Reklama

Blisko rok temu w Chełmnie Tomasz Gollob uległ poważnemu wypadkowi motocrossowemu, w wyniku czego uszkodził rdzeń kręgowy. Rokowania od samego początku nie były dobre. Lekarze powiedzieli, że Tomasz może już nigdy nie odzyskać sprawności.

Reklama

47. urodziny

Dziś żużlowiec obchodzi 47. urodziny. Jak ustalił Przegląd Sportowy, spędza je w szpitalu. Po powrocie z Chin, gdzie korzystał z terapii akupunktury w Nanning stan sportowca pogorszył się. Wobec czego po przylocie udał się do szpitala w Bydgoszczy, gdzie przebywa już około 3 tygodni.

„Nie ma co ukrywać, nie jest to najlepszy moment, bo Tomkowi cały czas doskwiera ból. Był na różnych oddziałach, ale cały czas walczy”, powiedział Tomasz Gaszyński, menadżer i przyjaciel zawodnika. Dodał, że „na razie nie ma żadnych konkretnych pomysłów, co dalej z leczeniem Golloba”, bo to sprawy osobiste, o które należy pytać sportowca.

„Tomkowi cały czas doskwiera ból. Był na różnych oddziałach, ale cały czas walczy”

Golloba zamiast na oddział rehabilitacji, skierowano na oddział neurologii. Zajął się nim prof. Marek Harat, którego potocznie nazywa się „lekarzem od cudów”. Obecnie wrócił już na rehabilitację, jednak wciąż uskarża się na uciążliwe bóle spastyczne, które przeszkadzają w regularnych ćwiczeniach rehabilitacyjnych.

Żużlowiec 12 maja miał być specjalnym gościem turnieju PZM Warsaw FIM Grand Prix of Poland na PGE Narodowym. Na razie nic nie wskazuje na to, aby pojawił się na zawodach.

East News
East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama