Czy Tom Cruise opuści kościół scjentologiczny? Jakie poniesie konsekwencje?
„Zrobi to dla córki”
Czy Tom Cruise w końcu opuści kościół scjentologów? Taką informację podał jeden z zagranicznych magazynów. Podobno aktor myśli poważnie o podjęciu tej decyzji. Co go do tego skłoniło?
Tom Cruise postanowił odejść od scjentologów?
Sytuacja może się wydawać skomplikowana... Tom Cruise przez lata był zaangażowanym członkiem scjentologów. Ruchowi religijnemu podporządkował całe swoje życie. Jak donosi „Star Magazine”, Tom Cruise chciałby odejść od kościoła scjentologicznego. Zrobi to... dla dziecka.
„Doszedł do punktu krytycznego, coś musiało pęknąć. Jeśli chce odzyskać córkę, będzie musiał odejść z kościoła, który do tej pory był dużą częścią jego życia. To będzie dla niego najtrudniejsza decyzja do podjęcia”, mówi informator magazynu.
Od rozstania z Katie Holmes, Suri Cruise pozostaje pod opieką matki. Aktor nie widział swojej córki od pięciu lat! To dla niego ogromny cios. Przypomnijmy, że jego małżeństwo rozpadło się w 2013 roku, właśnie przez jego zaangażowanie w życie sekty. Aktor próbował kontrolować Katie na każdym kroku. Dochodziło do sytuacji, w których decydował o tym, kiedy i gdzie spotka się rodziną, stał się zaborczy, a nawet selekcjonował scenariusze. Kiedy Katie zdecydowała się odejść od męża, pozostała do rozstrzygnięcia kwestia opieki nad ich córką Suri Cruise. Aktorka chciała, by dziewczynka miała normalne dzieciństwo i mogła się w nim cieszyć w pełni. Było to o tyle skomplikowane, że scjentolodzy za wszelką cenę chcieli kontrolować jej wychowanie i ingerowali w edukację.
„Scjentolodzy, jeśli tylko zechcą, bez trudu będą mogli go zniszczyć. Prawdopodobnie mają na niego mnóstwo brudów, o których mówił im na prywatnych sesjach”, zdradziło źródło „Star Magazine”.
Chodziłoby między innymi o przesłuchania, które przechodzą osoby ubiegające się o członkostwo. Muszą opowiedzieć o swoich preferencjach seksualnych czy uzależnieniach. Tzw. ‚,spowiedź” jest rejestrowana, przechowywana i w odpowiednim czasie używana do szantażowania członków, którzy decydują się opuścić sektę. I być może, to może być powód, dla którego Tom nigdy nie odejdzie z sekty.
Jak czytamy w najnowszym wydaniu magazynu, Katie Holmes byłaby poruszona, gdyby zobaczyła, że Tom skończy ze scjentologią i podejmie odbudowania relacji z córką. Ale już na to nie liczy. „W końcu Tom kilkakrotnie dawał do zrozumienia, że związał się z tą religią na całe życie. Szanse są nikłe, a Katie pęka serce, gdy widzi, że w życiu Suri nie ma jej ojca”, mówi informator.
Tom Cruise w kościele scjentologicznym
Jego dwa małżeństwa się rozpadły, życie prywatne nie istnieje, stracił szacunek wśród większości swoich fanów, a jednak wciąż pozostaje uosobieniem sukcesu. Informacje o odejściu Cruise'a z sekty pojawiają się od kilku lat. Jednak jeśli tym razem nie są one tylko spekulacjami, dla scjentologów będzie to ogromny cios! Tom Cruise wstąpił do ruchu w 1986 roku. Trafił tam przez swoją pierwszą żonę - Mimi Rogers. Chociaż początkowo ukrywał informację o przynależności do organizacji, świat usłyszał o tym dopiero w latach 90-tych. Wszystko za sprawą doniesień magazynu „Star”.
Od tamtej pory mocno angażuje się w życie kościoła. Uważany jest za jego najsłynniejszą twarz i filar. Cruise w pełni angażuje się w działalność sekty. W 2004 roku przyznano mi odznaczenie za szczególne zasługi w krzewieniu doktryn. „W każdej godzinie pięć tysięcy osób z dziewięćdziesięciu różnych krajów słyszy jego słowa na temat scjentologii”, mówił przedstawiciel organizacji. Nie tylko propaguje religię na całym świecie, ale również systematycznie przeznacza na jej konto niebotyczne sumy.
Dotychczas tylko nielicznym udało się wyjść z szeregów grupy. Niedawno było głośno o Mariette Lindstein, która po 25 latach zdecydowała się opuścić sektę. W wywiadach opowiadała o wstrząsających metodach grupy - przemocy fizycznej i psychicznej. Udało jej się uwolnić, po tym, jak zaczęła udawać chorobę psychiczną.
„Żyjemy w epoce internetu, w sieci można przeczytać mnóstwo świadectw ludzi, którzy wyrwali się ze scjentologii. Nie ma więc wytłumaczenia dla celebrytów. Po prostu wygodnie im czerpać korzyści i tyle. Od dziesiątków lat różni ludzie, a nawet rządy, głowią się nad tym, jak scjentologię zdelegalizować. Uważam, że najskuteczniejszym sposobem jest sprawić, by stała się niepopularna. Ukazywać jej prawdziwe oblicze. Dlatego Tom Cruise robi tak złą robotę”, zdradziła w rozmowie z Aleksandrą Szyłło w „Dużym Formacie Gazety Wyborczej”.
Uważacie, że Tom Cruise w końcu opuści kościół scjentologiczny, by odzyskać córkę?