Taniec Igi i Jannika nie był pewny. Decydujący gest Polki uratował tradycję Wimbledonu
Podczas balu mistrzów Wimbledonu 2025 doszło do wyjątkowego momentu – wspólnego tańca Igi Świątek i Jannika Sinnera. Choć organizatorzy sugerowali, że nie muszą tańczyć, decyzję podjęła Polka. To jej słowa przesądziły o tradycyjnym występie, który szybko stał się viralem.

Podczas tegorocznego balu mistrzów Wimbledonu doszło do nieoczekiwanej i wyjątkowo symbolicznej sceny. Iga Świątek i Jannik Sinner, świeżo koronowani mistrzowie turnieju, zatańczyli wspólnie na parkiecie – jednak mało brakowało, by ten moment w ogóle się nie wydarzył. Jak ujawnił włoski tenisista, to słowa naszej mistrzyni sprawiły, że zdecydowali się podtrzymać długoletnią tradycję.
Tradycja mogła zostać przerwana
Bal mistrzów Wimbledonu od lat jest miejscem symbolicznego spotkania zwycięzców prestiżowego turnieju. W 2025 roku tradycję kontynuowali Iga Świątek i Jannik Sinner – triumfatorzy tegorocznych finałów. Jednak jak przyznał sam Sinner w rozmowie z BBC, taniec mógł się nie odbyć. Organizatorzy poinformowali ich, że „nie muszą tego robić”, ponieważ było już późno. Sytuacja ta mogła zakończyć się zerwaniem z wieloletnim zwyczajem.
Zobacz też: Iga Świątek w sukni za kilka tysięcy i niezwykłym tańcu z Sinnerem. Ten moment skradł show Wimbledonu!
"Nie, nie... zróbmy to" – kluczowe słowa Igi
W decydującym momencie Iga Świątek postanowiła nie pozostawiać nic przypadkowi. Według relacji Jannika Sinnera, Polka powiedziała: „nie, nie... zróbmy to”. To te słowa przekonały Włocha, który odpowiedział krótko: „okej”. Dzięki tej krótkiej, ale stanowczej reakcji Igi, jeden z najbardziej oczekiwanych momentów balu doszedł do skutku. Jej determinacja nie tylko ocaliła tradycję, ale i stworzyła jeden z najbardziej komentowanych fragmentów całego wydarzenia.
Czytaj również: Jannik Sinner: „Czy ja nadal śnię?” – jego post z Igą Świątek podbija sieć
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Jak Jannik Sinner zareagował na propozycję?
Mimo wcześniejszych żartów, że taniec sprawia mu trudność, Jannik Sinner odważnie przyjął wyzwanie. Na balu mistrzów, po raz pierwszy w swojej karierze, zatańczył z Igą Świątek do utworu „Feel It Still” zespołu Portugal. The Man. Nagranie z ich występu szybko stało się viralem. Widać na nim, że oboje sportowcy czerpią radość z chwili i nie kryją uśmiechów, mimo widocznej tremy. Dla fanów było to nie tylko widowisko, ale i dowód, że tradycja może łączyć ludzi na nowym poziomie.

Ekspertka komentuje: piękny gest i niepewność
Ewelina Rodzik, specjalistka ds. PR, w rozmowie z mediami podkreśliła, że taniec Igi i Jannika był symbolicznym gestem – pokazem autentycznej radości mimo presji i profesjonalizmu. Zaznaczyła jednak, że para nie czuła się w pełni komfortowo na parkiecie. „Ich mowa ciała, gesty pokazały, że czuli się mało komfortowo. Pan Jannik Sinner poprowadził panią Igę w tańcu – zachował się jak gentleman” – oceniła ekspertka. Jej słowa pokazują, że za pięknym obrazkiem kryła się także nutka niepewności i stresu.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Bal mistrzów – moment pełen emocji
Dla Igi Świątek i Jannika Sinnera był to debiut na balu mistrzów Wimbledonu. Ich wspólny taniec stał się nie tylko viralem, ale też symbolem szacunku do tradycji i emocjonalnej strony sportu. „Miło było dzielić ten moment z Igą, była to piękna chwila” – dodał Sinner.
Źródła: onet.pl, sportowefakty.wp.pl