Tak Jarosław Bieniuk dowiedział się o ciąży Martyny Gliwińskiej: „Był w głębokim szoku”
Mama Kazika zdradziła też pierwszy raz, co łączy ją z piłkarzem
Dwa miesiące temu świat Martyny Gliwińskiej wywrócił się do góry nogami. 29-letnia architekt urodziła bowiem pod koniec marca synka Kazimierza. Ojcem dziecka jest Jarosław Bieniuk, ale do tej pory nie było do końca jasne, czy były piłkarz ma dobry kontakt z chłopcem i jego mamą. Martyna Gliwińska udzieliła w końcu pierwszego dużego wywiadu po porodzie i dziś wszystko jest już jasne.
Martyna Gliwińska o trudach ciąży, relacji z Jarosławem Bieniukiem i kolejnym dziecku
Architektka doskonale pamięta moment, w którym dowiedziała się, że będzie miała dziecko. Był środek lata, kiedy większość jej znajomych realizowała wakacyjne plany, a ona sama musiała spowolnić, co bardzo ją zasmuciło. „Największe wsparcie otrzymałam od mojej mamy. Ona była ze mną przez całą ciąże. Rodzina, mój ojciec również mnie wspierali. Na pewno przyjaciele…”, powiedziała Martyna Gliwińska w rozmowie z Jastrząb Post.
A jak na ciążę zareagował ojciec chłopca? „Jarosław podobnie jak ja był w głębokim szoku. Takie sytuacje kiedy czegoś się nie planuje, a coś ma wpłynąć diametralnie na nasze życie na początku wywołują skrajne emocje, które nie zawsze są później prawdziwe. Na początku oboje byliśmy bardzo zaskoczeni. Później staraliśmy się w tej nowej sytuacji odnaleźć i to było dla nas bardzo dziwne. Potem nasze drogi potoczyły się trochę gorzej. Całe szczęście jesteśmy już na dobrej drodze, tak więc najważniejsze jest to, co jest na końcu tej naszej przykrej historii. Wszystko jest teraz dobrze, wspieramy się i oboje jesteśmy dla Kazika”, wyjaśniła 29-latka i dodała, jaki jest status jej związku z byłym piłkarzem. „Tworzymy relacje partnerską na zasadzie rodziców Kazika”, doprecyzowała.
Okazuje się, że niestety czas ciąży był dla Martyny Gliwińskiej bardzo ciężki. „Ja bardzo źle zniosłam tą ciążę. Jeżeli chodzi o dolegliwości, to nie było tak, że miałam jakieś mdłości poranne. Bardziej chodziło o bardzo mocno psychiczne dolegliwości. (…) Jak jeździłam autem to mówiłam sobie, że ja nie mogę jeździć autem, bo po prostu mam ochotę w kogoś wjechać. Byłam tak zła, że miałam ochotę kogoś rozwalić. Non stop byłam wkurzona, albo smutna. Dlatego nie czułam się w tej ciąży ogólnie dobrze”, opowiadała podczas czatu na żywo młoda mama.
Na szczęście dziś nie wyklucza ona kolejnego dziecka! „Tak sobie powiedziałam, że to jest moja ostatnia ciążą. Ale jak się urodził Kazik i on jest tak fajny to gdzieś zaczynam z tyłu głowy myśleć, że dzieci są fajne i że to macierzyństwo jest naprawdę fajne. I że jak mi los przyniesie kiedyś jeszcze jakieś pomysł na macierzyństwo, to się nie obrażę”, mówiła mama 4. dziecka Jarka Bieniuka, której więź z Kazikiem jest coraz głębsza. „Jeśli chodzi o macierzyństwo, to moje dziecko jest cudowne. Nie daje mi popalić, jest kochany, nie płacze za wiele. Daje sobie radę. Chciałabym podzielić się swoją myślą z mamami, które nie planowały swojej ciąży, bo mnie ciąża zaskoczyła. […] Ja przyjęłam taką postawę, że nastawiłam się, że będzie dramat. Że nie będę mogła spać, nie będę mogła nic robić, i że ten pierwszy rok będzie rokiem, gdzie ja będę siedzieć przy dziecku, w dresie, nieumalowana. Więc tak się nastawiłam. Okazało się zupełnie inaczej. Myślę, że to jest taka fajna taktyka, żeby nastawić się, że będzie źle, a wszystko, co się zdarzy, może nas miło zaskoczyć”, zaznaczyła gwiazda w rozmowie z JastrząbPost.
Cieszymy się, że Martyna Gliwińska odnalazła w sobie siłę, by odnaleźć się w nowej rzeczywistości oraz, że Jarosław Bieniuk uczestniczy w wychowywaniu syna. Życzymy dużo spokoju i radości z każdego nowego dnia z Kaziemierzem.