Przyjaźnili się do samego końca... Oto wyjątkowa historia miłości Edyty Olszówski i Piotra Machalicy
Śmierć byłego ukochanego była dla aktorki ogromnym ciosem
- Redakcja VIVA!
Przyjaźnili się nawet po rozstaniu. 10 lat związku wiele dla nich znaczyło, dlatego zawsze mieli do siebie ogromny szacunek. Ich kontakt się nie urwał. Jego śmierć była dla niej prawdziwym ciosem. Nie pożegnała go publicznie. Było to dla niej zdecydowanie za dużo. Przeżyła żałobę w sercu i spokoju... Oto wzruszająca historia miłości Edyty Olszówki i Piotra Machalicy.
Artykuł aktualizowany 15.12.2024 r.
[Ostatnia publikacja na VUŻ i Viva Historie 19.12.2024 r.]
Edyta Olszówka i Piotr Machalica: historia poznania
Edyta Olszówka i Piotr Machalica poznali się dzięki wspólnej pracy. Od 10 lat współpracowali razem w teatrze. Na deskach teatralnych nie tylko grali, ale też długo ze sobą rozmawiali. Mimo że kobieta była młodsza od mężczyzny o 16 lat, to dzielnie go wspierała w trudnych chwilach. Zbliżyła ich m.in. śmierć jego ojca, Henryka.
W rozmowie z magazynem "Gala" aktorka ujawniła, że ich związek narodził się z przyjaźni. „Na początku nie miało to nic wspólnego z miłością. To był powolny, żółwi proces, wsparty dziesiątkami długich rozmów. Dopiero potem dojrzała w nas decyzja: a może jednak byśmy spróbowali?”, wspominała początki miłości aktorka.
Związek Piotra Machalica z młodą aktorką był szeroko komentowany przez media, które przypisywały Edycie Olszówce rozbicie wieloletniego małżeństwa aktora z żoną Małgorzatą. W obronie ukochanej stanął wówczas Piotr Machalica, który w wywiadzie dla „Gali” wyznał, że jego małżeństwo pomimo sporego stażu dawno już się rozpadło i nie było czego ratować.
„Ten związek po 24 latach dobrnął do takiego etapu, kiedy już niczego nie dało się wyprostować ani wytłumaczyć. Jak większość ludzi nie znoszę pustki i samotności wokół siebie, a z drugiej strony jestem absolutnym monogamistą. Nie wchodziło więc w grę rozwiązanie pod tytułem: utrzymuję fasadowy związek z żoną, a jednocześnie potajemnie spotykam się z kimś innym. Nie potrafiłbym tak lawirować. Odszedłem”, szczerze wyznał gwiazdor.
Bolesne rozstanie Edyty Olszówki i Piotra Machalicy
Niestety, związek nie przetrwał próby czasu. Piotr Machalica podkreślał kilka lat temu, że powodem rozstania pary była medialna nagonka oraz złośliwości i przytyki, z którymi spotykali się na co dzień. Nie pomogły również liczne problemy osobiste: aktor miał ogromne długi wyniesione z pierwszego małżeństwa, Edyta Olszówka szukała zaś ukojenia w alkoholu.
W końcu podjęli decyzję o zakończeniu tej relacji, jednak do końca pozostawali ze sobą w serdecznych stosunkach. „Mimo że nie jesteśmy ze sobą już wiele lat, to mam do Edyty ogromny sentyment i szacunek. Rzadko się widujemy, ale jak już nam się uda spotkać, to wtedy bardzo lubimy ze sobą rozmawiać. [...] Mamy jednak w swojej relacji otwartość i gdy już rozmawiamy, nie ma w tym żadnej ściemy. Nie owijamy w bawełnę”, zwierzył się Piotr Machalica w „Fakcie”.
I nawet wtedy, gdy wziął ślub z młodszą o 21 bizneswoman Aleksandrą Sosnowską, wciąż mógł liczyć na wsparcie byłej partnerki. Niestety, relację tę przerwała jego nagła śmierć 14 grudnia 2020 roku. Jej powodem było zakażenie koronawirusem...
- ZOBACZ TEŻ: Henryk Machalica miał troje dzieci, ale w domu bywał rzadko. Jego pierwsze małżeństwo nie przetrwało
Edyta Olszówka wzruszająco pożegnała Piotra Machalicę
Informacja o ciężkim stanie zdrowia, a następnie śmierci Piotra Machalicy, była dla Edyty Olszówki ogromnym ciosem. Aktorka nie zdecydowała się zabrać publicznie głosu na temat odejścia byłego ukochanego. Zamiast tego uczciła jego pamięć, publikując bardzo osobisty utwór na swoim prywatnym profilu na Facebooku. Mimo że nie zrobiła tego publicznie, jej gest był bardzo wymowny.
„Jak udało się nam dowiedzieć, aktorka bardzo przeżyła odejście Piotra. Edyta jego śmierć upamiętniła jedynie, wstawiając na swoją tablicę na Facebooku link do nostalgicznej piosenki, pt. „Light in the darkness”, co oznacza „światło w ciemności”. Gwiazda stratę przyjaciela przeżywa w milczeniu i przynajmniej na razie nie chce publicznie się wypowiadać”, donosił „Super express”.
Dla Edyty Olszówki odejście długoletniego partnera i serdecznego przyjaciela było niepowetowaną stratą. Łączyła ich niesamowita więź, która nawet po śmierci nie zniknęła.