To cud! Po 10 dniach odnaleziono ich żywych w zalanej jaskini!
Ale to nie koniec dramatu tajskiej drużyny chłopców…
Po dziewięciu dniach intensywnych poszukiwań odnaleziono wszystkich 12 członków tajskiej drużyny wraz z trenerem. Grupa została uwięziona 23 czerwca w jednej z tajskich jaskini. Ich tragedią żył cały świat. Gdy ich odnaleziono, myślano, że to już koniec ich dramatycznej sytuacji i chłopcy niebawem wrócą do rodzin. Niestety niebezpieczne warunki w kraju sprawiają, że na bezpieczny powrót dzieci do domu trzeba będzie jeszcze długo czekać....
Po dziesięciu dniach poszukiwań znaleziono członków tajskiej drużyny
Po dziesięciu dniach intensywnych poszukiwań odnaleziono wszystkich 12 członków tajskiej drużyny sportowej wraz z ich 25-letnim trenerem. Grupa chłopców w wieku od 11 do 16 lat 23 czerwca została uwięziona w jaskini Tham Luang na północy Tajlandii. Drużyna udała się na wycieczkę do jaskini, nie informując o tym strażników lokalnego parku, który ostrzegali ich przed intensywnymi deszczami. Niestety ze względu na kształt jaskini, ulega ona szybkiemu zalewaniu. Woda najprawdopodobniej odcięła drogę powrotu i zmusiła grupę do wejścia w głąb jaskini i ciągnących się tam podziemnych korytarzy.
Ich tragedią żył cały świat. Poszukiwania rozpoczęły się jeszcze tego samego dnia po północy, gdy rodzice zaalarmowali policję, że dzieci nie wróciły z treningu. Dopiero we wtorek nurkowie natrafili na świeże ślady dłoni i stóp na ścianach jaskini. Służby podejmowały próby wypompowania przynajmniej części wody, która blokuje wyjście. Niestety mimo ciągle padającego deszczu efekty poszukiwań były znikome. Dodatkowym utrudnieniem jest stan wody, która jest mocno zamulona, co utrudnia jej odpompowywanie.
Przed wejściem do jaskini Tham Luang na północy Tajlandii założono mały obóz, w którym przebywało kilkuset żołnierzy, biorących udział w akcji ratunkowej. Mimo wilgoci i beznadziejnych warunków atmosferycznych koczowali tam również bliscy zaginionych chłopców, którzy nie tracili nadziei.
W końcu wydarzył się cud. Po dziesięciu dniach poszukiwań dwóm nurkom udało się dotrzeć do nastolatków. Do sieci trafiło przerażające nagranie pokazujące grupę trzynastu osób siedzących na skalnym podwyższeniu. Dwie z nich mają niegroźne obrażenia - chłopcy na szczęście mieli ze sobą coś do jedzenia i picia, co pozwoliło im przetrwać do tego czasu.
Tajska drużyna odnaleziona. Wydobywanie ich z jaskini może zająć 4 miesiące!
Gdy po dniach poszukiwań w końcu ich odnaleziono, rodziny chłopców odetchnęły z ulgą, ale niestety nie na długo. Myślano, że to już koniec dramatycznej sytuacji i chłopcy niebawem wrócą do bliskich. Niestety niebezpieczne warunki w kraju sprawiają, że na bezpieczny powrót dzieci do domu trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Najczarniejszy scenariusz przewiduje nawet opóźnienie trwające cztery miesiące!
Wszystko ze względu na porę deszczową - przez nią woda gwałtownie się podnosi. Choć rozpoczęto już akcję wypompowywania wody w tempie 10 tysięcy litrów na godzinę, co przynosi zamierzony efekt. to jednak prognozy na najbliższe dni nie są obiecujące. Co więcej, przed wydobyciem grupa sportowa musi zostać przeszkolona do nurkowania. Na razie chłopcy i trener zostali zaopatrzeni w prowiant, świeże ubrania i oświetlenie na kilka najbliższych miesięcy. Nurkowali do nich także lekarz i pielęgniarka.
W akcję zaangażowanych jest kilkuset ratowników i żołnierze oraz władze prowincji. „Naszą misją jest: znaleźć, uratować i wrócić. Na razie dopiero ich znaleźliśmy. Teraz zadaniem jest wydostać ich z jaskini i bezpiecznie wysłać do domów”, mówił gubernator prowincji Narongsak Osottanakorn na zwołanej konferencji prasowej.
Sam burmistrz wystosował oświadczenie, w którym zapowiedział, że zrobią wszystko, by im pomóc, a tragedia, jakiej wszyscy są świadkami, jest dla nich trudną, ale historyczną lekcją: „Wyciągniemy wnioski z tej historycznej lekcji. Każdy powinien czegoś się z niej nauczyć. Szczególnie tego, że nikogo nie porzucimy”.
1 z 6
Grupa chłopców w wieku od 11 do 16 lat 23 czerwca została uwięziona w jaskini Tham Luang na północy Tajlandii. Drużyna udała się na wycieczkę do jaskini, nie informując o tym strażników lokalnego parku, który ostrzegali ich przed intensywnymi deszczami.
2 z 6
Poszukiwania rozpoczęły się jeszcze tego samego dnia po północy, gdy rodzice zaalarmowali policję, że dzieci nie wróciły z treningu. Dopiero we wtorek nurkowie natrafili na świeże ślady dłoni i stóp na ścianach jaskini.
3 z 6
Przed wejściem do jaskini Tham Luang na północy Tajlandii założono mały obóz, w którym przebywało kilkuset żołnierzy, biorących udział w akcji ratunkowej. Mimo wilgoci i beznadziejnych warunków atmosferycznych koczowali tam również bliscy zaginionych chłopców, którzy nie tracili nadziei.
4 z 6
W końcu wydarzył się cud. Po dziesięciu dniach poszukiwań dwóm nurkom udało się dotrzeć do nastolatków. Do sieci trafiło przerażające nagranie pokazujące grupę trzynastu osób siedzących na skalnym podwyższeniu.
5 z 6
Niestety niebezpieczne warunki w kraju sprawiają, że na bezpieczny powrót dzieci do domu trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Najczarniejszy scenariusz przewiduje nawet opóźnienie trwające cztery miesiące!
6 z 6
Wszystko ze względu na porę deszczową - przez nią woda gwałtownie się podnosi. Choć rozpoczęto już akcję wypompowywania wody w tempie 10 tysięcy litrów na godzinę, co przynosi zamierzony efekt. to jednak prognozy na najbliższe dni nie są obiecujące.