Reklama

W wieku 35 lat pochodzący z Podkarpacia ksiądz Adam Bartkowicz zginął na misji w Tanzanii. Kapłan wywodził się z parafii Matki Boskiej Anielskiej. „Był zafascynowany misjami, Afryką, przekonanym, że to jest jego powołanie’’, wspomina zmarłego proboszcz wspomnianej parafii. Jaka była przyczyna śmierci?

Reklama

ksiądz Adam Bartkowicz nie żyje

O śmierci 35-letniego kapłana poinformowało Polskie Stowarzyszenie Misji Afrykańskich. Z informacji, które zostały przekazane do mediów, wynika, że duchowny utonął w poniedziałek w Der Es Salaam, stolicy Tanzanii.

„Z głębokim smutkiem informujemy wszystkich o tragicznej śmierci Księdza Adama Bartkowicza ze Stowarzyszenia Misji Afrykańskich’’, napisał przełożony Prowincji Polskie Stowarzyszenia Misji Afrykańskich, ks. Andrzej Grych.

Jak podają media, ksiądz Adam Bartkowicz przygotowywał się do misji przez 10 lat. „Po święceniach kapłańskich ks. Adam został wysłany do pracy misyjnej do Tanzanii, do parafii Ngudu, w diecezji Mwanza. Od listopada 2015 roku, pracował na wyspie Ukara w diecezji Bunda z księdzem Simonem Thomas SMA, z Indii. W styczniu tego roku, ks. Adam udał się do Bagamoyo, Dar Es Salaam (Tanzania), aby uczestniczyć w programie formacyjnym’’, wspominał zmarłego kapłana ks. Grych.

Głównym zdaniem polskiego księdza było odbudowanie wiary wśród ochrzczonych Tanzańczyków. Zjednoczona Republika Tanzanii leży we wschodniej Afryce. A chrześcijanie stanowią 62%p populacji, 30% to katolicy, ok. 35 % to muzułmanie, a, jak podają serwisy internetowe, pozostały procent stanowią wyznawcy religii tradycyjnej.

Reklama

Przyczyny śmierci 35-letniego kapłana z Podkarpacia są obecnie wyjaśniane.

Reklama
Reklama
Reklama