Reklama

Niemieckie media poinformowały wczoraj o śmierci Kasi Lenhardt. Polska modelka zmarła w wieku 25 lat. Została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu. Osierociła zaledwie sześcioletniego syna. Okoliczności jej śmierci budzą wątpliwości. Co spotkało Kasię Lenhardt?

Reklama

Kasia Lenhardt nie żyje

O śmierci Kasi Lenhardt media poinformowały w środę 10 lutego. Była partnerka Jerome Boatenga została znaleziona martwa we wtorek wieczorem. Jak informuje rzecznik berlińskiej policji w rozmowie z dziennikiem Bild, modelka popełniła samobójstwo, ale okoliczności jej śmierci wciąż budzą wątpliwości.

Getty Images

Tydzień wcześniej modelka rozstała się z piłkarzem Bayernu Monachium. Para spotykała się na przełomie 2019-2020 roku. Ich związek nie przetrwał próby czasu, a byli kochankowie rozstali się na początku lutego w niezbyt dobrej atmosferze.

Para zaczęła wymieniać w sieci zaskakujące komentarze. Ona oskarżała go o zdrady, on ją o nadużywanie alkoholu. Sam piłkarz tłumaczył w jednym z wywiadów, że postanowił zakończyć związek z Kasią ze względu na dobro trójki swoich dzieci. „Przepraszam wszystkich, których skrzywdziłem. Zwłaszcza moją byłą dziewczynę Rebeccę i nasze dzieci. Też jestem sobą rozczarowany”, pisał na Instagramie. „Zakończyłam ten związek z powodu twoich kłamstw i ciągłej niewierności”, pisała na Instastory wówczas Kasia Lenhardt.

Na światło dzienne wyszły kolejne szczegóły ich rozstania. Jak podaje Onet Sport, Kasia Lenhardt miała w styczniu prowadzić samochód piłkarza pod wpływem alkoholu. Modelka została ukarana za jazdę pod wpływem. „Musiałem się z nią rozstać dla bezpieczeństwa własnego i własnej rodziny. Podczas naszej relacji często groziła mi, że mnie zniszczy, że zrujnuje moją karierę, że sprawi, bym stracił dzieci. Wszystko, czego się o niej dowiedziałem, było straszne. Kłamstwa, fałszywe konta w sieci, nadużywanie alkoholu. Nie chcę takiego życia”, powiedział w rozmowie z magazynem Bild.

Modelka była bardzo aktywna w mediach społecznościowych, a jej ostatnie wpisy są bardzo wymowne. „Nowy rozdział”, pisze pod czarno-białą fotografią. Wcześniej innej zdjęcie opatrzyła opisem: „Teraz pora na wyznaczenie granicy. Wystarczy”.

Reklama

Na jaw wyszło właśnie, że modelka popełniła samobójstwo w dniu szóstych urodzin syna, Noah. Świadczyć ma o tym fakt, że dokładnie rok wcześniej w jej social mediach pojawił się wpis z okazji urodzin chłopca. Jak na razie śledztwo wciąż trwa, ale jak mówi rzecznik policji: „Wczoraj (wtorek) około 20:30 miała miejsce akcja policyjna w Charlottenburgu w związku z podejrzeniem samobójstwa. W domu znaleziono martwą osobę. Nic nie wskazuje na udział osób trzecich”.

Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama