Śmierć Tadeusza Woźniaka była sporym zaskoczeniem nie tylko dla jego bliskich, ale także fanów oraz kolegów po fachu i przyjaciół. Jeden z nich, Marek Raduli znany z Budki Suflera, podzielił się w sieci emocjonalnym wpisem po odejściu muzyka. Okazuje się, że niedługo wcześniej się z nim spotkał. Obaj panowie mieli jeszcze artystyczne plany na przyszłość...

Reklama

Tadeusz Woźniak nie żyje

Przykra informacja o śmierci Tadeusza Woźniaka pojawiła się w mediach w poniedziałek 8 lipca, o czym poinformowała Polska Fundacja Muzyczna na Facebooku. Twórca hitu „Zegarmistrz światła” miał 77 lat. „ Dzisiaj nadeszła do nas wielce smutna wiadomość — odszedł nasz »Zegarmistrz Światła« — Tadeusz Woźniak. Jakim był muzykiem i wykonawcą — nie musimy przypominać wielbicielom jego twórczości. Jak dobrym był człowiekiem – wie każdy, kto miał okazję go znać”, czytamy w mediach społecznościowych.

W rozmowie z Plejadą informację o śmierci Tadeusza Woźniaka potwierdziła Magdalena Porzyńska. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy odbędzie się pogrzeb artysty.

Czytaj też: Wielki artysta, wzorowy mąż i ojciec. Najmłodszy syn był dla Tadeusza Woźniaka całym światem

Zobacz także
Mikulski/AKPA

Tadeusz Woźniak, koncert "Andrzej Poniedzielski i jego goście", 16 kwietnia 2002

Kurnikowski/AKPA

Tadeusz Woźniak

Marek Raduli poruszony śmiercią Tadeusza Woźniaka. Mieli wspólne plany

Odejście wielkiego artysty było sporym zaskoczeniem również dla jego fanów oraz kolegów z branży i przyjaciół. Jeden z nich, Marek Raduli, czyli utalentowany gitarzysta i były członek Budki Suflera, podzielił się emocjonalnym wpisem w mediach społecznościowych. Okazuje się, że w ostatnich miesiącach obaj panowie pracowali wspólnie nad projektem „Słowo”, który miał premierę pod koniec maja. Jeszcze kilka dni wcześniej spotkali się i ze sobą rozmawiali... Mieli wiele artystycznych planów.

„Jestem poruszony odejściem Tadeusza Woźniaka. Zaledwie parę dni temu siedzieliśmy przy kawie, snując plan sfinalizowania wydawniczo ostatniego projektu pt. "Słowa" wykonanego na gali otwarcia wystawy Biblioteki Narodowej, w którym to projekcie miałem zaszczyt uczestniczyć obok wielu wybitnych artystów”, napisał na Facebooku Marek Raduli.

Po wspólnym występie muzyk otrzymał wyjątkowy podarunek, jakim był zegarek. Teraz stał się on bezcenną pamiątką... „Otrzymany po koncercie pamiątkowy zegarek z wygrawerowanym wpisem od jednego z najwspanialszych zegarmistrzów, jakim był Tadeusz Woźniak, dziś nabiera dodatkowo szczególnego znaczenia. Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich”, pisze Marek Raduli.

Zobacz także: Norbi przyznał, że w przeszłości był niewierny swoim partnerkom. Dopiero przy trzeciej żonie udało się mu ustatkować

Jacek Kurnikowski/AKPA
Reklama

Marek Raduli, 57. KFPP Opole 2020

Reklama
Reklama
Reklama