Szymon Hołownia i jego żona rzadko chodzą na randki. Mają konkretny powód
"Cały czas sobie obiecujemy, że może w przyszłym tygodniu"
Od kilku tygodni jest jedną z najpopularniejszych osób w Polsce. Szymon Hołownia jako nowy Marszałek Sejmu dał się poznać Polakom od zupełnie innej strony, niż miało to miejsce do tej pory. Szybko zyskał jeszcze większą sympatię. Swoją nową rolę łączy również z życiem rodzinnym, byciem tatą i mężem. O swojej wspaniałej żonie Urszuli Brzezińskiej-Hołowni odpowiedział w najnowszym wideopodcaście, którego był gościem. Dlaczego na ten moment muszą zrezygnować z randek?
Szymon Hołownia szczerze o żonie
Wybranka Szymona Hołowni wykonuje niecodzienny zawód, jeśli chodzi o kobietę. Urszula Brzezińska-Hołownia jest pilotką! Mąż podziwia jej pracę i jest zachwycony tym, jak daleko zaszła w swojej karierze. Jest świadomy, że to profesja, która wymaga od ukochanej wielu poświeceń.
ZOBACZ TEŻ: Wcześniej walczył o puchar świata, dziś walczy o zdrowie. Tomasz Gollob o życiu po wypadku
"Widziałem parę razy żonę, jak leci — to robi wrażenie na kimś, kto lubi lotnictwo. Samolot wywołuje we mnie łzy. Jestem pełen podziwu dla tego, co robi Ula, dla tej determinacji, z którą ona to robi. Oni trafili na nieprosty moment w wojsku, na moment zmian i ludzkich, ale przede wszystkim sprzętowych" - wspominał w podcaście "Wybory Kobiet" Aleksandry Pawlickiej i Arlety Zalewskiej.
Urszula Brzezińska-Hołownia wiele ryzykuje
W trakcie trwania wideopodcastu Hołownia przyznał, że w tym momencie jego żona pełni dyżur. Oznacza to, że gdyby w tym momencie agresor zaatakował Polskę, Urszula Brzezińśka-Hołownia jako pilotka, byłaby na pierwszej linii frontu.
"Kiedy rozmawiamy, moja Ula jest na dyżurze. Oni startują na ostro uzbrojonym samolotem, na każdy sygnał, są pierwsi. Jeżeli ktokolwiek chciałby zrobić Polsce krzywdę, to pierwsi mają z nimi kontakt. Myślę sobie, ile trzeba zmienić, żeby oni czuli się bezpiecznie" - podkreślał Hołownia cytowany przez Plejadę.
Szymon Hołownia i Urszula Brzezińska-Hołownia muszą odłożyć randki
Przy obecnym trybie życia, nowych obowiązkach, ale i tych, które już są im znane, trudno im wygospodarować czas dla siebie. Mają również dwie córeczki, które są dla nich najważniejsze. Na tym etapie odkładają randki na bok, bo są ważniejsze sprawy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tomasz Karolak zwrócił się do internautów z prośbą. Teraz dziękuje za ciepłe myśli i życzenia
"My mamy małe dzieci i oboje z żoną ciężko pracujemy i oboje wiemy, że czasami trzeba te swoje plany, marzenia odkładać. Nawet pójście na randkę, ile my czasu nie byliśmy na randce. Cały czas sobie obiecujemy, że może w przyszłym tygodniu, może między świętami, że może za moment. Albo dziecko jest chore, żona musi wyjechać, albo ja coś mam, albo drugie dziecko jest chore" - podsumował cytowany przez Plejadę.