Reklama

W Dzień Dobry TVN Edyta Górniak zdobyła się na odważne i szokujące wyznanie. W rozmowie z Agnieszką Jastrzębską opowiedziała o pięknych i trudnych momentach mijającego roku, o swoich marzeniach, planach, ale wyznała także coś, czego nikt się nie spodziewał. „Poroniłam”, mówi. Artystka po raz pierwszy opowiedziała o traumie, jaka ją spotkała. W ciągu ostatnich dwóch lat jej życie odmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni...

Reklama

Edyta Górniak o utracie ciąży

„Dużo utraciłam, ale jednocześnie dużo zyskałam”, tak Edyta Górniak podsumowuje miniony rok. Faktycznie, te ostatnie kilka miesięcy były dla artystki czasem pełnym wyzwań, z którymi musiała się zmierzyć. Były chwile radości, ale i momenty ogromnego smutku. W rozmowie z Dzień Dobry TVN Edyta Górniak wyznała, że utraciła coś bardzo ważnego, co do tej pory skrywała w tajemnicy przed mediami.

Jeszcze w ubiegłym roku mówiła, że marzy o tym, by po raz drugi zostać mamą. „Chciałabym mieć drugie dziecko. A wcześniej zamierzam nagrać trzy płyty. Chcę jeszcze otworzyć dwie firmy, których zarys mam w głowie. Wyprodukować dwa filmy fabularne z udziałem szanowanych przeze mnie polskich aktorów. Pokazać Allanowi świat, zanim ludzie go zniszczą”, mówiła w jednym z wywiadów. Wielokrotnie powtarzała, że macierzyństwo jest dla niej najważniejszym uczuciem,

Teraz artystka zdobyła się teraz na odważne wyznanie. „Ja od dwóch lat bardzo marzyłam o tym, by być w ciąży no i... zaszłam w ciążę, ale niestety, ją straciłam”, mówi Edyta Górniak. „To było jedno z najbardziej dziwnych, nieoczekiwanych doświadczeń”, opowiada ze smutkiem w oczach.

„Wszyscy, którzy mieli takie doświadczenie to wiedzą, że tak naprawdę kobieta zostaje bardzo samotna z tym uczuciem. Nawet jak się ma wspaniałe wsparcie, to jednak jest takie uczucie ogromnego osamotnienia i trzeba przejść trudną drogę, najpierw nadzieja, badania, potem nagła rozłąka... To jest bardzo trudne”, mówi.

Edyta Górniak docenia to, co ma

Mimo szalenie trudnych doświadczeń, Edyta Górniak docenia to, co ma i co ją spotyka. „Dużo utraciłam, ale jednocześnie dużo zyskałam”, mówi. Faktycznie, ten rok był dla niej czasem pełnym nowych doświadczeń - poznała mężczyznę w Polsce, w którym się zakochała, marzenie jej ukochanego syna spełniło się - dostał się do wymarzonej szkoły, a ona sama niebawem wystąpi na wielkiej scenie przed członkami rodziny królewskiej w Royal Albert Hall.

Jedyne czego gwiazda teraz pragnie, to, jak mówi: „Chciałabym, by Allanek miał mądrą sympatię, by nie była dla niego tylko ozdoba, chciałabym, żeby mama była zdrowa i gdzieś takie największe marzenie, ale to trochę abstrakcja, żeby tak się ułożyły losy, żebym mogła zaśpiewać do filmu amerykańskiego i żebym mogła zaśpiewać na Oscarach”, wyznaje.

Reklama

„Dużo rzeczy się zdarzyło, o których nigdy nie marzyłam, na szczęście więcej było takich pozytywnych. na pewno znajdę sobie ten kawałek szczęścia dla mnie”, mówi Edyta Górniak. I tego jej życzymy!

Instagram
East News
Reklama
Reklama
Reklama