Reklama

Podczas gdy wiele państw oznajmia obywatelom, że wygrywa walkę z koronawirusem i odmraża gospodarkę, dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia apeluje, by powstrzymać się z radosnymi informacjami. Tedros Adhanom Ghebreyesus przekazał wczoraj dziennikarzom, że najgorszy etap epidemii jeszcze przed nami. Eksperci uważają, że szef WHO mógł mieć na myśli sytuację w Afryce, gdzie wirus dopiero zaczyna się rozprzestrzeniać…

Reklama

Dyrektor WHO mocno o koronawirusie

Tedros Adhanom Ghebreyesus zaapelował w poniedziałek, by nie luzować zbyt mocno zasad wdrożonych przez wiele państw, które miały i mają chronić przed szerzeniem się epidemii. Szef WHO ocenił, że to jedyna szansa na to, by wygrać z COVID-19. „Zakończenie epidemii będzie wymagało stałego wysiłku ze strony jednostek, społeczności i rządów tak, by dalej tłumić i kontrolować tego wirusa. Obostrzenia mogą pomóc sprawić, że w krajach sytuacja będzie mniej niebezpieczna, ale nie można tego zrobić w pojedynkę. Kraje muszą mieć możliwość wykrywania, izolowania, testowania i opiekowania się każdym przypadkiem, a także śledzenia każdego kontaktu”, przekonywał Etiopczyk.

Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia porównał też koronawirusa do Hiszpanki, która w 1918 roku zabiła nawet 100 milionów ludzi. „Teraz mamy jednak technologię, możemy zapobiec katastrofie, tego rodzaju kryzysowi. […] Zaufajcie nam. Jednak najgorsze jest jeszcze przed nami. Uniknijmy tragedii. Jest to wirus, którego wielu ludzi wciąż nie rozumie”, powiedział Ghebreyesus a eksperci dodali po jego wystąpieniu, że szef WHO najpewniej martwi się o Afrykę, która nie ma tak rozwiniętej pomocy medycznej, jak Europa, Ameryka Północna czy część Azji.

Reklama

Na koniec Tedros Adhanom Ghebreyesus zapewnił, że WHO nie tuszowało danych dotyczących koronawirusa, że przekazywało wiarygodne informacje wszystkim krajom. W tym USA, które wstrzymało dotacje na Światową Organizację Zdrowia. Prezydent Donald Trump obwieścił bowiem publicznie, że czuje się oszukany przez WHO, które przy innym podejściu do epidemii mogłoby zmniejszyć liczbę jej ofiar w Stanach.

Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama