Na tak dobrą wiadomość czekał cały świat – według wstępnych wyników wielu testów, naukowcom udało się opracować pierwszą szczepionkę, która w 90% chroni przed zakażeniem koronawirusem. Specjaliści z amerykańskiego koncernu farmaceutycznego Pfizer i niemieckiej firmy biotechnologicznej BioNTech SE, odpowiedzialni za badania nad wakcyną, przekazali, że to „wspaniały dzień dla nauki i ludzkości”.
Skuteczna szczepionka na koronawirusa - kiedy ruszy produkcja?
Jak informuje BBC, obecnie kilkanaście różnych szczepionek znajduje się w końcowej fazie badań klinicznych, ale ta wakcyna jest pierwszą, która okazała się tak wysoce skuteczna. Jej działanie polega na wstrzyknięciu części kodu genetycznego wirusa, co sprowokuje ludzki układ odpornościowy do walki z nim.
Jak już wykazały poprzednie testy, szczepionka ta stymuluje produkcję przeciwciał w organizmie oraz tak zwanych Limfocytów T, które zwalczają koronawirusa. Dwie dawki wakcyny podaje się w odstępie trzech tygodni. Badania kliniczne w USA, Niemczech, Brazylii, Argentynie, RPA i Turcji wykazały, że 90% ochronę przed wirusem SARS-CoV-2 osiągnięto siedem dni po drugim szczepieniu.
W trzeciej fazie badań uczestniczyło ponad 43 tysięcy osób, zakażenie koronawirusem stwierdzono u 94 z nich. Testy trwają, jednak jak zwraca uwagę BBC, wciąż wątpliwy jest czas działania szczepionki, a także nieznane są dane, które pozwolą określić skuteczność szczepienia w przypadku różnych grup wiekowych.
„To wspaniały dzień dla nauki i dla ludzkości. Osiągamy decydujący kamień milowy w naszym programie szczepionek w czasie, gdy świat potrzebuje tego najbardziej, kiedy wskaźniki zakażeń biją kolejne rekordy, szpitale są bliskie braku mocy, a gospodarki walczą o ponowne otwarcie [...]”, przekazał w poniedziałek dyrektor generalny koncernu Pfizer, dr Albert Bourla.
„Z niecierpliwością czekamy na udostępnienie w nadchodzących tygodniach dodatkowych danych dotyczących skuteczności i bezpieczeństwa, uzyskanych od tysięcy uczestników badania”, zapewnił w oświadczeniu. Profesor Ugur Sahin z BioNTech nazwał nową szczepionkę „wielkim osiągnięciem”.
Przedstawiciele koncernu Pfizer są przekonani, że do końca tego roku będą w stanie wytworzyć 50 milionów dawek szczepionki, a do końca 2021 roku – około 1,3 miliarda dawek. Jak informuje portal Money.pl, Polsce przypadnie około 17 milionów dawek szczepionki, odpowiednio dla około 8,5 miliona osób (niezbędne są dwie dawki szczepionki dla jednej osoby).
Premier Mateusz Morawiecki podczas krótkiej konferencji prasowej odniósł się do pozytywnych wieści w temacie pandemii. „Polacy zastanawiają się, jak Polska przygotowała się do uczestnictwa w możliwości odbioru szczepionek na koronawirusa od firm. Mamy, razem z innymi krajami UE, prawo do korzystania ze szczepionek, proporcjonalne do populacji”, przekazał na spotkaniu z mediami.
„Chcemy mieć ponad 20 milionów szczepionek i dostać je tak szybko, jak inne zachodnie kraje UE. Tak skonstruowana jest umowa, której jesteśmy częścią. [...] Pierwszeństwo w dostępnie do szczepionek będą mieli seniorzy, a także służby mundurowe”, poinformował szef rządu. Szczepienie nie będzie obowiązkowe.
Pod koniec listopada naukowcy będą mieli wystarczająco dużo informacji, aby wystąpić o formalne zatwierdzenie szczepionki. Do tego czasu nie można rozpocząć krajowych kampanii szczepień, jednak według informacji BBC, Wielka Brytania złożyła już wniosek o 30 milionów dawek.
Źródło: BBC, TVN24, Money.pl
Amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer poinformował, że jego eksperymentalna szczepionka zapobiegająca COVID-19 okazała się skuteczna w ponad 90 procentach. Oceniono tak na podstawie wstępnych wyników dużego badania.
— tvn24 (@tvn24) November 9, 2020
Czytaj więcej w @tvn24:https://t.co/yvpU8vZan0
Na to wszyscy czekali! Gigant farmaceutyczny pokazał badaniahttps://t.co/0WgB6wpMnh
— Money.pl (@Money_pl) November 9, 2020