Reklama

Monika Zamachowska już niedługo stanie przed kolejnym życiowym wyzwaniem. Okazuje się, że jej syn z pierwszego małżeństwa Tomasz Malcolm zdecydował się spędzić pół roku poza domem rodzinnym. 17-latek samodzielnie dopełnił wszystkich formalności, dzięki którym za chwilę zamieszka w Stanach Zjednoczonych w ramach wymiany uczniowskiej. Co na to dziennikarka?

Reklama

Monika Zamachowska o wyprowadzce syna

Prezenterka wyjaśniła w rozmowie z Faktem, że decyzja syna bardzo ją cieszy. Gwiazda TVP2 ma nadzieję, że wyjazd nauczy go samodzielności. „Tomek wyjeżdża do USA na wymianę międzyszkolną, zamieszka tam z młodą rodziną z czwórką dzieci. Sam sobie wszystko załatwił, nikogo nie poinformował o swoich planach. Rodziców postawił przed faktem. Jestem z niego dumna, bo się usamodzielni. Nie będzie miał pod ręką mamusi, która wszystko za syna zrobi. To świetna lekcja”, zdradziła Zamachowska.

Dziennikarka zdradziła też, że zupełnie odwrotnie do niej przerażony całą sytuacją był na początku tata chłopca, Jamie Malcolm. Gwiazda starała się go jednak uspokoić. „My, rodzice, nie bierzemy pod uwagę faktu, że dziecko jest dorosłe. Skoro Tomek jest gotowy, by wyfrunąć z gniazda, to pozostaje go wspierać i trzymać kciuki”, zakończyła Monika Zamachowska.

Przypomnijmy, że syn gwiazdy zmaga się z chorobą Aspergera, co dla niego i jego rodziców jest dodatkowym. Monika Zamachowska mówiła VIVIE! półtora roku temu, że przez dolegliwości chłopca trudniej mu się żyje. „Widzę jak zachowują się dzieci w stosunku do Tomka i myślę, że w przyszłości będzie musiał bardzo wiele zainwestować w relacje z innymi ludźmi. Tomek czasami nie wyczuwa ironii, wszystko bierze dosłownie i bardzo przestrzega praw i reguł. Trzeba wyznaczać mu bardzo jasne granice. O której wraca do domu, kiedy wynosi śmieci, a kiedy wychodzi z psem. Ma też wciąż dość zasadnicze problemy w nauce. Dziwi mnie, że kilkanaście lat Festiwalu Zaczarowanej Piosenki i wielu innych cudownych inicjatyw integracyjnych nie zmieniło mentalności młodych Polaków, którzy nie rozumieją inności”, opowiadała nam dziennikarka.

Reklama

Mamy nadzieję, że w Stanach Tomek Malcolm poczuje się wolny, dorosły i szczęśliwy. Wyjazdy takie jak ten, który zaplanował sobie 17-latek, to zawsze duża porcja przygody i wspomnień, które zostaną z nim do końca życia. Życzymy mu jak najpiękniejszych, a rodzicom spokoju ducha!

Reklama
Reklama
Reklama