„Sam się nie zabił. Chciał odsiedzieć wyrok i do nas wrócić”, twierdzi syn Dawida Kosteckiego
Tak brzmiała jego ostatnia rozmowa z ojcem
- Redakcja VIVA!
W sierpniu minie rok od tajemniczej śmierci Dawida Kosteckiego, polskiego pięściarza, zdobywcy tytułów mistrza federacji World Boxing Association, World Boxing Foundation (WBF), czy International Boxing Council (IBC). W 2017 roku został skazany na karę pięciu lat pozbawienia wolności, m.in. za przestępstwa finansowe. Dwa lata później miał popełnić samobójstwo w celi. Bliscy Dawida Kosteckiego nie wierzą jednak w oficjalną przyczynę jego śmierci.
Syn Dawida Kosteckiego o śmierci ojca
Dawid Kostecki miał żonę Edytę, wychowywali razem czterech synów. Jeden z nich, Krystian, przyznał w rozmowie z portalem Onet, że nie wierzy w samobójstwo ojca. „Jestem pewien, że nie popełnił samobójstwa. Daję sobie uciąć rękę, a nawet obie i wiem, że wielu ludzi myśli podobnie. Nawet jego wrogowie wiedzą, że sam się nie zabił. Chciał odsiedzieć wyrok i do nas wrócić”, tłumaczy.
„Przeczytałem, że przed śmiercią był w głębokiej depresji. To bzdura. Przeżywał swoje problemy, jednak nie uwierzę w to, że się załamał”, dodał.
Opowiedział również, w jaki sposób bliscy Kosteckiego dowiedzieli się o jego śmierci. „Do naszego domu zapukał policjant. Mama przeszła z nim do salonu, ale gdy usłyszałem, że płacze, otworzyłem drzwi. Od razu powiedziała, że tata nie żyje”.
„[...] Byłem przyzwyczajony do jego nieobecności, ale przecież zawsze wracał. Podczas ostatniej rozmowy na widzeniu powiedział mi na pożegnanie: kocham cię, synek, pilnuj mamy”, wyznał.
Krystian Kostecki nie ukrywa, że nie wierzy w samobójstwo ojca. „Codziennie zadaję sobie pewne pytania. Kto konkretnie pozbawił życia mojego ojca? Kto o tym wie? Komu najbardziej na tym zależało? Jesteśmy zwykłą rodziną, a na ukryciu tej prawdy zależy ludziom z wyższych szczebli. Są silni, więc robią, co chcą i wzajemnie się kryją. Jesteśmy za mali, by z nimi walczyć. Umorzenie śledztwa wcale nie było dla mnie ciosem, przygotowywałem się na taki scenariusz”, przytacza jego słowa Onet.
W październiku 2011 Sąd Okręgowy w Rzeszowie po raz pierwszy skazał Dawida Kosteckiego na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za założenie i współkierowanie grupą przestępczą. W czerwcu 2016 roku były pięściarz został ponownie zatrzymany. Postawiono mu m.in. zarzuty kierowania grupą przestępczą, która miała zajmować się praniem brudnych pieniędzy i wyłudzaniem podatków. Został skazany na karę pięciu lat pozbawienia wolności.
2 sierpnia 2019 roku rzeczniczka Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka potwierdziła, że Dawid Kostecki popełnił samobójstwo przez powieszenie. Rodzina domagała się przeprowadzenia drugiej sekcji zwłok zmarłego, jednak Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie wydała zgody i zaprzeczyła informacjom, że za śmierć pięściarza odpowiedzialne są osoby trzecie.
Źródło: Onet Sport, Fakt