Reklama

Sytuacja polityczna w kraju sprawiał, że Sylwia Chutnik kilka lat temu zdecydowała się na coming out. W rozmowie z Mariuszem Szczygłem opowiedziała o tym, jak zareagował jej syn. Przeprowadziła z nim bardzo intymną rozmowę i jak sama mówi, każdemu życzy, by mógł usłyszeć od swojego dziecka takie słowa.

Reklama

Sylwia Chutnik o coming oucie

Mijają już 4 lata odkąd Sylwia Chutnik na łamach Repliki przyznała, że jest lesbijką. W ten sposób chciała też dodać otuchy tym, których niezwykle zabolały słowa prezydenta Andrzeja Dudy o tym, że "LGBT to nie ludzie, a ideologia". Sytuacja polityczna sprawiła, że nie chciała żyć już w cieniu. Chciała krzyczeć. Otwarte mówienie o swojej orientacji było dla niej bardzo trudne, jednak czuła w tym wyższy cel.

ZOBACZ: Maciej Zakościelny zabrał synów na wspólne wakacje. Widok rozczulił fanów

Bartek Wieczorek/Visual Crafters

Sylwia Chutnik o reakcji syna

Najważniejsze było dla niej najpierw to, aby powiedzieć o tym synowi, Bruno Modrzewskiemu. W wywiadzie dla TVP Info "Rozmowy (nie)wygodne" opowiedziała, jak wyglądało to w jej domu i jakie słowa usłyszała od syna.

"Jest tolerancyjny i zareagował bardzo dobrze. To była ciekawa rozmowa — pierwsza, którą z nim przeprowadziłam, bardzo intymna. (...) Wychowując dziecko i będąc z nim przez lata, wkładasz różne rzeczy do koszyczka i w takich sytuacjach — ciężkich i ważnych — patrzysz, co się w tym koszyczku nagromadziło" - mówiła.

CZYTAJ: Bał się o swoje życie, spał z nożem pod poduszką. Gdy ojciec Liroya zmarł, raper odetchnął z ulgą

Bruno zareagował niezwykle dojrzale. Sylwia Chutnik otrzymała od syna ogromne wsparcie. Była dumna, że wychowała tak mądrego i świadomego człowieka.

"Ta rozmowa była swoistym sprawdzianem tego, jakie są między nami relacje. Okazało się, że bardzo dobre. Otrzymałam od niego niesamowite wsparcie. Powiedział: byłaś dziwna, jesteś dziwna i to jest OK (śmiech). Życzę wszystkim, żeby usłyszeli takie słowa nie tylko od swoich dzieci, ale w ogóle ludzi" - dodała w TVP.

Reklama

Wspierająca postawa syna sprawiła, że było jej ze wszystkim znacznie łatwiej. Nic dziwnego - jego słowa to szacunek, wsparcie i miłość.

Wlodzimierz Wasyluk / Forum
Reklama
Reklama
Reklama