Reklama

Informację o śmierci Stanisławy Ryster przekazał w sieci jeden z uczestników. Dziennikarka miała 82 lata, a w przeszłości prowadziła cieszący się popularnością program "Wielka gra". Pomimo ogromnej sympatii i nostalgii widzów w ostatnim czasie bardzo rzadko pokazywała się w przestrzeni publicznej.

Reklama

Stanisława Ryster nie żyje. Legenda PRL miała 82 lata

Informację o śmierci Stanisławy Ryster jako pierwszy przekazał jeden z wielokrotnych zwycięzców teleturnieju, Mariusz Machnikowski. Informację dostał Ryszarda Pieniążkiewicza, który również kilkukrotnie sięgnął po wygraną w programie prowadzonym przez uwielbianą dziennikarkę. Smutne wieści potwierdziła też rodzina.

"Zmarła Stanisława Ryster. Jeśli ktoś był legendą TVP, to Ona na pewno. Pochwalę się — w jednym z wywiadów powiedziała, że spotkała się niedawno z »jednym ze swoich ulubionych graczy«. Potwierdziła mi potem, że to chodziło o mnie — tydzień wcześniej zaprosiłem Ją na kawę..." — napisał z żalem na platformie X, dawniej Twitter.

Bliskim i rodzinie składamy najgłębsze wyrazy współczucia.

Stanisława Ryster prowadziła teleturniej "Wielka gra"

Swoją wieloletnią przygodę z telewizją rozpoczęła w 1966 r. Najpierw pracowała jako spikerka, a potem prowadząca programy rozrywkowe. Jednak największą popularnością przyniosła jej rola gospodyni programu "Wielka gra", który prowadziła w latach 1975-2005. W tym samym roku zakończyła się jej współpraca z publicznym nadawcą, o której opowiadała później na łamach Onetu.

"Nie pamiętam nazwiska tego prezesa i jakoś nie chcę sobie przypomnieć. Pojawił się, by znieść programy, które powstały za czasów komuny. Nikt mnie nie powiadomił, dowiedziałam się z prasy, która stanęła za mną murem. Bardzo jestem za to wdzięczna. Podobno, gdy rozważano powrót "Wielkiej gry", stwierdzono, że program powinien mieć, cytuję, "więcej energii". Może najlepiej niechby uczestnicy ścigali się w workach, a dopiero później odpowiadali na pytania" — wspominała Stanisława Ryster.

Legendarna prowadząca często dostawała zaproszenia do telewizji, lecz nie planowała powrotu. Od tamtego czasu bardzo rzadko mogliśmy uświadczyć jej obecności w przestrzeni publicznej.

Reklama

Stanisława Ryster, "Nos" - premiera w Och-teatrze, 2016 r.

Kurnikowski/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama