Są razem blisko 20 lat, mają dwóch synów... Oto historia relacji Darii Widawskiej i Michała Jarosińskiego
„Nagle, niepostrzeżenie zrozumieliśmy, że się kochamy”
Są razem od dwóch dekad, ale rzadko pokazują się razem publicznie. Daria Widawska i jej ukochany, Michał Jarosiński ponad wszystko cenią sobie ciepło domowego ogniska. Doczekali się dwóch synów. Gdy w 2008 roku ona trafiła do szpitala, w którym przebywała ponad trzy miesiące, czule jej doglądał i dał wyraz swojego oddania. Jaki jest sekret ich związku? Zgodnie twierdzą, że... żadnej gotowej recepty nie mają. Nigdy nie pozostawiają natomiast bieżących problemów nierozwiązanych i grają zawsze do jednej bramki. Oto sekrety i tajemnice ich małżeństwa...
Daria Widawska i Michał Jarosiński – związek, dzieci, pierwsze spotkanie
Para poznała się w 2003 roku na planie serialu „Tygrysy Europy”. On był początkującym operatorem filmowym, ona aktorką, która w produkcji grała małą rolę. Między nimi od razu pojawiła się chemia. „Spotkaliśmy się w odpowiednim momencie. Szybko okazało się, że jesteśmy siebie ciekawi, że do siebie pasujemy i nagle, niepostrzeżenie zrozumieliśmy, że się kochamy”, mówiła Daria Widawska. Zarówno ona, jak i jej mąż, operator kamery Michał Jarosiński, wyznają te same wartości: rodzina i dzieci na pierwszym miejscu, wzajemna lojalność oraz przyjaźń w związku.
Wśród swojego otoczenia uchodzą za parę niemalże idealną. Aktorka szczerze przyznaje, że po wielu latach małżeństwa wciąż jest zafascynowana ukochanym. „Wybrałam człowieka, który jest interesujący zarówno w kapciach i piżamie, jak i w najlepszym garniturze. Mam to szczęście, że mąż wciąż jest tym samym mężczyzną, którego poznałam lata temu. I nadal jest dla mnie ciekawy”.
Ślub wzięli 11 sierpnia 2007 roku. Para doczekała się dwóch synów: piętnastoletniego Iwa i Bruna, który przyszedł na świat w październiku 2015 roku. W kwestii ich wychowania są zgodni. „Staramy się grać do jednej bramki i nie mieć odmiennych zdań w kwestiach wychowawczych. Dajemy też sobie poczucie bezpieczeństwa i wolności. Nie idziemy przez życie, kurczowo trzymając się za rękę”, przyznała Daria Widawska. Aby budować jeszcze większą bliskość z dziećmi i całą rodziną, starszemu z synów pozwalają na komórkę i laptopa tylko w soboty. Oboje wolą, by dzieci spędzały czas z nimi na basenie, albo grając w planszówki.
Według aktorki małżeństwo to nieustanna praca, w której nie można spocząć na laurach. „To ciężka praca. Kobieta nie tylko musi dbać o dom, męża, dziecko, ale także o siebie. Musi mieć czas, żeby pójść do fryzjera, na siłownię, kupić sobie seksowną bieliznę, aby być ciekawą, atrakcyjną dla męża przez cały czas. Wiele kobiet po tym, jak wyjdzie za mąż, zapomina o tym. Zaniedbuje siebie. Tak nie można!”, jasno podsumowuje Daria Widawska.
Zobacz także: Anna Czartoryska-Niemczycka łączy pracę z wychowaniem czwórki dzieci. Zdradziła, kto jej pomaga
Daria Widawska – zawsze może liczyć na męża
Michał Jarosiński jest dla aktorki prawdziwą ostoją, wsparciem i przyjacielem. Daria Widawska może liczyć na niego bez względu na sytuację, nigdy też jej nie zawiódł. Mąż zaskakuje ją w wielu kwestiach. Ugotuje, posprząta, naprawi kran... Jak sama przyznała „zalety męża są na tyle istotne, że negatywy nie mają znaczenia”. Przestała więc próbować walczyć z jego wadami.
Zakochani nie lubią także „zamiatania pod dywan” problemów czy chwilowych nieporozumień. „Z Michałem od razu mówimy sobie, co nam nie odpowiada. Nie pozwalamy, by problem narastał i któregoś dnia wybuchł. Słuchamy siebie nawzajem i dużo rozmawiamy. Poza tym, gdy widzimy, że oddalamy się od siebie z powodu natłoku pracy, mówimy stop! i wyruszamy na wspólne wakacje”, wyjaśniła aktorka.
Tuż po narodzinach starszego syna pary, Michała czekał trudny sprawdzian. Daria Widawska ciężko zachorowała i przez długi czas leżała w szpitalu. Ukochany codziennie przy niej był i dbał o to, żeby nie ominął jej żaden istotny szczegół z życia półrocznego wtedy Iwa. Mężczyzna nagrywał dla Darii filmy, które odtwarzał później na laptopie w szpitalu. „Dzięki tym filmom czułam, że uczestniczyłam w jego rozwoju: gdy zaczął raczkować i wstawać. Bo jak tu być matką i nie widzieć, jak rośnie twój największy skarb”, żaliła się aktorka.
Daria jest pedantyczna, ma temperament i zdaje sobie sprawę, że czasami niełatwo z nią wytrzymać. Choć twardo stąpa po ziemi, to jednak Michał lepiej reaguje w sytuacjach kryzysowych. „Staram się odseparować życie zawodowe od życia prywatnego, ale z tym czasami jest różnie. Zdarza się, że przynoszę do domu rolę i związane z nią negatywne emocje. Zdaję sobie sprawę, że mężowi bywa trudno, zwłaszcza przed premierą nowego spektaklu, czy ważnymi zdjęciami, ale na szczęście mam przy swoim boku wspaniałego mężczyznę i myślę, że w tym właśnie tkwi sekret naszego sukcesu”, mówiła.
Zakochanym życzymy mnóstwo miłości.
Daria Widawska, mąż Darii Widawskiej, Michał Jarosiński, Warszawa, 13.03.2014 rok