Ktoś wiedział o planowanym ataku na Pawła Adamowicza? Śledczy badają nowy trop
W sieci pojawił się tajemniczy wpis...
- Redakcja VIVA!
Śmierć Pawła Adamowicza wstrząsnęła Polską. Prezydent Gdańska został zamordowany 13 stycznia tego roku podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Lekarze walczyli o jego życie w szpitalu, jednak obrażenia były zbyt rozległe. Sprawcę ujęto od razu, ale śledczy badają nowy trop w sprawie zabójstwa.
Śmierć Pawła Adamowicza
Jak informuje Gazeta Wyborcza, policja i prokuratura zajmuje się ustaleniem, czy ktoś mógł wiedzieć o planowanym ataku na Pawła Adamowicza. Sprawa dotyczy tajemniczego wpisu, który pojawił się na jednej ze stron internetowych kilkanaście dni przed tragedią. Słowa, użyte przez internautę sugerują, że mógł wiedzieć o możliwym zabójstwie.
Kilkanaście dni przed finałem WOŚP w sieci pojawił się niepokojący wpis o treści: „Ja cierpliwie czekam na informacje o śmierci, która będzie na pierwszej stronie każdej gazety...”. Komentarz zamieszczono pod jednym z artykułów na portalu trojmiasto.pl, dokładnie 31 grudnia 2018 roku. Według ustaleń śledztwa, Stefan W. przebywał wtedy na wolności. Trzy tygodnie wcześniej wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok 5,5 lat za napady na placówki bankowe.
Policja wie, kim jest osoba, do której przypisany był adres IP (numer identyfikacyjny komputera lub serwera w sieci), jednak nie zdradza szczegółów. „Na tę chwilę nie ustalono, aby zamieszczenie wpisu miało jakikolwiek związek z postępowaniem dotyczącym zabójstwa Pawła Adamowicza, ani w ogóle z samym podejrzanym”, poinformowała prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Sprawy nie komentują również bliscy zmarłego prezydenta. „Zależy nam, aby dokładnie zweryfikowano wszelkie informacje dotyczące śmierci Pawła Adamowicza”, powiedział pełnomocnik rodziny, mecenas Jerzy Glanc w rozmowie z Gazetą Wyborczą.