Reklama

Gdy w 1984 roku na ekranach kin pojawiła się „Seksmisja”, Polacy nie mówili o niczym innym niż o świecie zdominowanym przez kobiety. Historia opowiedziana w filmie była na tyle abstrakcyjna i komiczna, że szybko zdobyła rozgłos również za granicą. Jedną z najjaśniejszych postaci była eteryczna blondynka Lamia Reno, grana przez Bożenę Stryjkównę. Rolę tę dostała z miłości do... męża Juliusza Machulskiego, który był reżyserem i scenarzystą „Seksmisji”. Mimo że film odniósł gigantyczny sukces, aktorka popadła w zapomnienie. Jej małżeństwo również legło w gruzach. Jak potoczyły się losy filmowej gwiazdy? Co dziś robi i jak wygląda filmowa Lamia Reno?

Reklama

Po premierze „Seksmisji” mówiono tylko o tym

W 1984 roku cała Polska mówiła o życiu bez mężczyzn i hibernacji, czyli o „Seksmisji”. Tematyka filmu była mocno kontrowersyjna jak na tamte czasy. Nie brakowało nagości oraz aluzji do ówczesnych władz. Reżyser Juliusz Machulski napisał scenariusz, mając zaledwie 28 lat. Mimo młodego wieku idealnie trafił w gusta widowni spragnionej abstrakcyjnej komedii. Film odniósł spektakularny sukces, obejrzało go bowiem w polskich kinach ponad milion widzów.

Co ciekawe „Seksmisja” odniosła triumf również na Wschodzie. Nie obyło się jednak bez kilku niedogodności. W ZSRR z filmu wycięto aż 40 minut, ponadto nakręcono nową czołówkę i zmieniono tytuł na mniej szokujący, czyli „Nowe Amazonki”. Pomimo kilku zmian film długo nie schodził z afiszów w krajach bloku wschodniego. „Film podbił widownię we wszystkich demoludach, zostałem rozpoznany nawet na plaży nudystów w Bułgarii”, zdradził w jednym z wywiadów Olgierd Łukaszewicz, czyli filmowy Albercik.

Główne role w „Seksmisji” zagrali Olgierd Łukaszewicz jako idealista Albercik oraz Jerzy Stuhr jako cwaniaczek Maks. Mimo że do filmu zaangażowano jeszcze kilku innych aktorów, grali oni kobiety. Tak było choćby w przypadku Wiesława Michnikowskiego, który fenomenalnie wcielił się w postać mającej dyktatorskie zapędy Jej Ekscelencji. Pozostałą część obsady stanowiły aktorki. Na ekranie mogliśmy podziwiać m.in. Beatę Tyszkiewicz, Hannę Stankównę, Elżbietę Zającównę, Ryszardę Hanin, Dorotę Stalińską czy Ewę Szykulską. W pamięci widzów zapadła również Bożena Stryjkówna jako Lamia Reno, która prywatnie była żoną reżysera i scenarzysty filmu Juliusza Machulskiego.

Czytaj także: Spędzili razem ponad cztery dekady. Halina Dobrowolska poznała miłość życia w teatrze

JERZY ŁUKASZEWICZ/EAST NEWS/POLFILM

Bożena Stryjkówna, Jerzy Stuhr, Seksmisja, 14.05.1984 rok

JERZY ŁUKASZEWICZ/EAST NEWS/POLFILM

Beata Tyszkiewicz, Bożena Stryjkówna, Seksmisja, 14.05.1984 rok

JERZY ŁUKASZEWICZ/EAST NEWS/POLFILM

Bożena Stryjkówna, „Seksmisja, 14.05.1984 rok

Bożena Stryjkówna i Juliusz Machulski byli małżeństwem

Bożena Stryjkówna przyszła na świat 9 sierpnia 1954 roku w Warszawie. Od małego miała problem z nieśmiałością i uważała, że aktorstwo nie jest dla niej. O wiele lepiej radziła sobie, przygotowując scenografie, czy pisząc scenariusze.

Jak to się stało, że nieśmiała Bożena Stryjkówna została aktorką? Wszystkiemu była winna… miłość. Młodziutka kobieta tuż po zdaniu matury zapragnęła studiować polonistykę. Na jednym z uniwersytetów spotkała przystojnego kawalera Juliusza Machulskiego. Młodzi zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Uczucie było tak silne, że para nie chcąc się rozstawać, zdecydowała się na studia na tej samej uczelni. Wybór padł na łódzką filmówkę. Ona dostała się na wydział aktorski, on zaś na wydział reżyserski.

Na roku przylgnęła do Bożeny Stryjkówny łatka aktorki dramatycznej, pomimo że sama lepiej czuła się, grając role komediowe okraszone nutką melancholii. Jej ulubioną rolą była Ofelia ze sztuki „Hamlet”. W 1978 roku ukończyła wydział aktorski. Rok później zadebiutowała na deskach teatru w spektaklu pt. „Szalona Greta”. Z kolei jej filmowym debiutem okazał się film pt. „Ware die Erde nicht rund?”, z 1980 roku. Przez 36 lat była związana z Teatrem Ochoty. Najpierw jako aktorka, potem jako zastępca dyrektora artystycznego a pod koniec zajmowała stanowisko kierownika Ogniska Teatralnego Teatru Ochoty. W międzyczasie była też reżyserką teatralną.

Czytaj także: Spędzili razem ponad cztery dekady. Halina Dobrowolska poznała miłość życia w teatrze

JERZY ŁUKASZEWICZ/EAST NEWS/POLFILM

Bożena Stryjkówna, Seksmisja, 14.05.1984 rok

PAP/Stefan Kraszewski

Juliusz Machulski, Gdynia, XX Festiwal Polskich Filmów Fabularnych, 13.11.1995.

WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Juliusz Machulski, 42 Festiwal Polskich Filmów Fabularnych, Gdynia, 20.09.2017 rok

Bożena Stryjkówna jako Lamia Reno w kultowej „Seksmisji”

Największą popularność Bożenie Stryjkównie przyniosła rola Lamii Reno w kultowej „Seksmisji”. Gdy kręcono film aktorka i Juliusz Machulski byli już małżeństwem. Podobno reżyser specjalnie napisał rolę Lamii, aby wypromować swoją żonę. Niestety na nic się to zdało, bo choć obraz odniósł gigantyczny sukces, to kariera aktorki stanęła w miejscu. Chociaż po premierze filmu dostawała różne aktorskie propozycje, to konsekwentnie je odrzucała, gdyż nie stanowiły dla niej artystycznego wyzwania. Urodziwa aktorka nie zgadzała się też na to, aby pełnić w dziele wyłącznie funkcję ozdobną. Wkrótce potem artystka popadła w filmowy niebyt i szybko o niej zapomniano. Do dziś jej filmowa biografia liczy raptem kilka filmów.

Życie prywatne aktorki z czasem również legło w gruzach. Małżeństwo z Juliuszem Machulskim nie przetrwało próby czasu i po 13 latach dobiegło końca. W jednym z wywiadów reżyser wyznawał, że decyzję o pierwszym ślubie podjął w swoim życiu zbyt wcześnie. Nie był wtedy gotowy na poważne zobowiązania. Jednak serce nie sługa... "To był pełen romantyzm. Chodzić z kimś, wziąć ślub, potem mieć dzieci" – cytował słowa reżysera magazyn "Na żywo".

Pomimo że były mąż Bożeny Stryjkówny po rozwodzie jeszcze dwukrotnie stawał na ślubnym kobiercu, to ona już nigdy więcej nie wyszła za mąż. Obecnie byli małżonkowie unikają zwierzenia się ze wspólnej przeszłości i nie wypowiadają się na swój temat.

Czytaj także: Nie mieli kontaktu. Po latach Agustin Egurrola odbudował relację z ojcem

JERZY ŁUKASZEWICZ/EAST NEWS/POLFILM

Beata Tyszkiewicz, Bożena Stryjkówna, Seksmisja, 14.05.1984 rok

JERZY ŁUKASZEWICZ/EAST NEWS/POLFILM

Bożena Stryjkówna, Olgierd Łukaszewicz, Seksmisja, 14.05.1984 rok

JERZY ŁUKASZEWICZ/EAST NEWS/POLFILM

Bożena Stryjkówna, Jerzy Stuhr, Seksmisja, 14.05.1984 rok

Jak dziś wygląda życie Bożeny Stryjkówny?

Mimo że Bożena Stryjkówna nie zrobiła oszałamiającej kariery jako aktorka w świecie filmu, cały czas w nim funkcjonuje. A to za sprawą udzielanych konsultacji. Jako doświadczona artystka nieraz pomagała na planach filmowych jako konsultantka ds. aktorstwa. Współpracowała m.in. przy filmach „Chce się żyć”, „Robal” czy „Ikar. Legenda Mietka Kosza”. Ponadto wciąż pracuje w teatrze. Twierdzi bowiem, że aktywność teatralna w pełni ją rozwija i inspiruje do dalszych działań.

Obecnie aktorka ma 69 lat. Z kolei od premiery „Seksmisji” minęło ponad 39 lat. I chociaż lata lecą, komedia wcale się nie starzeje. W telewizji wciąż można oglądać powtórki filmu, które co roku przyciągają przed ekrany rzesze wiernych fanów, zarówno tych starszych, jak i młodszych. Jedną z gwiazd, która świeci w filmie najjaśniej jest właśnie Bożena Stryjkówna. W pamięci widzów na zawsze pozostanie filmową Lamią Reno.

[Ostatnia aktualizacja artykułu: 14.10.2023 rok].

Czytaj także: „Nasza relacja nie była łatwa ani tylko słodka". Andrzej Kopiczyński nie zbudował silnej więzi z jedyną córką

Krzysztof Kuczyk / Forum

Bożena Stryjkówna, Warszawa, 2013 r.

STEFAN MASZEWSKI/REPORTER

Bożena Stryjkówna, Próba spektaklu "Sztuka" w Teatrze Ochota, Warszawa, 16.12.2004 rok

Piotr WYGODA/East News

Bożena Stryjkówna, Pytanie na śniadanie, TVP, Warszawa, 29.05.2009 rok

Bartosz KRUPA/East News

Bożena Stryjkówna, Dzień Dobry TVN, Warszawa, 19.09.2009 rok

Niemiec/AKPA
Reklama

Bogusława Pawelec, Olgierd Łukaszewicz, Jerzy Stuhr, Bożena Stryjkówna, 25. rocznica premiery filmu Seksmisjaw Wieliczce, 10.10.2009 rok

Reklama
Reklama
Reklama