„To dla mnie niepojęte, nie mogę tego zrozumieć’’. Dom wyremontowany przez ekipę programu „Nasz nowy dom’’ został zniszczony!
Program, który miał budzić tylko pozytywne emocje, wywołał burzę w mediach. Show Polsatu „Nasz nowy dom’’ jest obecnie tematem numer jeden w ostatnich dniach. Wszystko za sprawą skandalu, który wybuchł wokół jednego z odcinków. Mieszkanka Szczytna, gdzie był remontowany dom, w rozmowie z lokalnymi mediami wyznała, że jej posiadłość została zniszczona przez sąsiadów. Powód? Bardzo prosty: zazdrość.
Zobacz też: Z wizytą u Katarzyny Dowbor. „Przyszłam na chwilę, zostałam na zawsze’’
Skandal wokół programu „Nasz nowy dom’’
„Nie sądziłam, że w ludziach może być aż tyle zawiści. Każdy miał prawo przecież zgłosić się do tego programu. Przykre jest również to, że oprócz słów dochodzi też do różnych niefajnych incydentów. Ktoś oblał nową elewację farbą, nocą ktoś podjeżdża pod nasze mieszkanie i rzuca kamykami, puka w okna. Proszę, uszanujcie naszą prywatność i spokój’’, wyznała lokalnemu tygodnikowi bohaterka odcinka realizowanego w Szczytnie.
Całą sprawą zaskoczona jest Katarzyna Dowbor, która nie kryje oburzenia. „Nie musieliśmy tego robić, bo ustalony zakres robót tego nie zakładał. Ale żeby wyglądało to lepiej, ekipa po godzinach swojej pracy wzięła farby oraz narzędzia i odnowiła elewację. Zniszczenie tego jest dla mnie niepojęte, nie mogę tego zrozumieć. Jeśli ktoś nie chce pomagać, nie ma problemu, bo przecież nie ma takiego obowiązku, ale niszczyć to, co ktoś inny zrobił, to już jest zawiść’’, powiedziała oburzona Katarzyna Dowbor w rozmowie z serwisem NaTemat.pl.
Internauci o skandalu wokół programu „Nasz nowy dom’’
„Zawistni mieszkańcy Szczytna, te słowa kieruje do Was. Karma mówi: zło powraca ze zdwojoną siłą’’, pisze jedna z internautek, a to jeden z najmniej dosadnych komentarzy, które pojawiają się w sieci. „Szkoda, bo czemu komuś ma być lepiej niż mnie? Zawiść. To najbardziej boli’’, twierdzi kolejna komentatorka. Nic dziwnego, bo sprawą zainteresowały się największe media w Polsce.
MOPS o programie „Nasz nowy dom’’
Serwis NaTemat.pl postanowił skontaktować się z zastępcą dyrektora MOPS w Szczytnie, Małgorzatą Ochenkowską. „Swoje od ludzi już dostaliśmy. Również od naszych podopiecznych, którzy twierdzą, że inni też mogli z tego programu skorzystać i negatywnie odbierają fakt, iż skorzystała akurat ta pani’’, powiedziała Ochenkowska. „Nieprawdą jest, że ktokolwiek z Polsatu kontaktował się z Ośrodkiem Pomocy Społecznej, uzgadniał coś z nami i dopytywał o sytuację tej rodziny. To jest nieprawda! Nikt z nami nie rozmawiał, nie pytał, a do ludzi to nie dociera. My o tym programie nie wiedzieliśmy aż do momentu, dopóki nie zadzwonił do nas sąsiad tej pani’’, twierdzi zastępca dyrektora MOPS w Szczytnie.
„Był zbulwersowany. Powiedział, że jest u niej Polsat, że będą jej robić remont i zażądał, by to wstrzymać – wspomina szefowa MOPS. Była zaskoczona i nie wiedziała o co chodzi. – Absolutnie nic nie wiedzieliśmy o żadnym programie. My nic do tego nie mamy. To program wybrał sobie rodzinę, nie my. A to do nas niektórzy mają pretensje’’, twierdzi rozmówczyni Ochenkowska.
Zobacz też: Katarzyna Dowbor i jej siedem... domów. „Ten najnowszy jest ukochany”. Zobaczcie zdjęcia