Dawid Podsiadło odczuł niechęć ze strony innych gwiazd. Artyście nie zrobiło się miło...
„Poczułem, że wręcz im tam smrodzę"...
Po roku przerwy od kariery muzycznej Dawid Podsiadło wrócił ze zdwojoną siłą. Jego dwa single Nie ma fal i Małomiasteczkowy promujące najnowszy krążek podbijają listy przebojów i serca słuchaczy, a sam Dawid wpadł już w wir wywiadów. W jednym z nich piosenkarz wyjawił, że nie czuje się dobrze w środowisku gwiazd.
Dawid Podsiadło o polskim show-biznesie
Wokalista zdradził, że niedawno poczuł się niekomfortowo, gdy wdepnął w środowisko celebrytów. Cała sytuacja miała też wpływ na jego twórczość. „Głównym bodźcem do napisania "Małomiasteczkowego" był ten moment, kiedy poszedłem sobie pewnego razu na siłownię. Wiesz, zakładałem na siebie te ciuchy, myślałem sobie, że idę na jakąś ekskluzywną salę ćwiczeń dla gwiazd. I wtedy poczułem, że w ogóle nie pasuję do tej ekipy, wręcz im tam smrodzę. Pcham się nie wiadomo gdzie ze swoją krzywą gębą. Wszyscy w wypasionych ciuchach, wyczesanych fryzurach, a ja włażę w spodenkach z gimnazjum, które, o dziwo, jeszcze pasują. Serio, czułem się tam tak, jakbym ich obrażał swoją obecnością”, powiedział Podsiadło w rozmowie z NaTemat.
Muzyk dodał także, że spotkał się już z różnym odbiorem przekazu płynącego z nowego utworu, ale tylko jedna siedziała od początku w jego głowie. „Po przeczytaniu tych wszystkich interpretacji i komentarzy pod piosenką, muszę powiedzieć, że w "Małomiasteczkowym" przede wszystkim atakuję ludzi, którzy wewnętrznie nie potrafią pogodzić się z tym, kim są. Ja tam się nie przejmuję, że jestem małomiasteczkowy czy, mówiąc jeszcze inaczej, wieśniakiem - zakładam te spodenki i idę ćwiczyć”, czytamy na portalu.
Dawid Podsiadło o swoich związkach
A czym dla artysty jest jego nowy album? Okazuje się, że w tekstach utworów Dawid Podsiadło żegna się z kilkoma osobami ze swojego życia, z którymi wcześniej był blisko związany. „Nie mówię o jednym rozstaniu a raczej o całej idei rozstawania się. Niekoniecznie w kontekście relacji damsko-męskich, choć takich jest oczywiście najwięcej. To nie są historie najświeższe, utwór "Dżins" opowiada o romantycznej relacji z mojego życia, którą żyłem chyba jakoś w 2008 roku. […] Praktycznie każdy numer na płycie jest inspirowany jakimś konkretnym przeżyciem i relacją, której doświadczyłem w przeszłości. Wiem, że tym konkretnym osobom bardzo łatwo będzie to zdekodować”, wyznał Podsiadło w Na Temat.
Dawid Podsiadło chce zagrać w filmie
Przy okazji promocji płyty wokalista wyznał, jakie jest jedno z jego największych marzeń. Okazuje się, że chodzi o angaż w filmie! Podsiadło otrzymywał już propozycje wcielenia się w role, ale zazwyczaj chodziło o komercyjne komedie romantyczne, które nie interesują artysty.
„Wiem, że otworzenie się na nowy gatunek w sztuce i dotknięcie filmu, będzie ogromną zmianą w stosunku do tego, co robię na co dzień. Na pewno zostanie odnotowane i obficie skomentowane przez fanów. Dlatego muszę mieć pewność, że to, w czym wezmę udział, będzie bardzo dobre, a dodatkowo czuć świadomość tego, że wnoszę realną, teatralną czy filmową wartość do całego przedsięwzięcia, a nie tylko swój wizerunek”, uważa Dawid Podsiadło.
Jak na razie piosenkarz zostaje przy muzyce, w związku z czym gorąco kibicujemy, aby trasa koncertowa, która czeka Dawida okazała się ogromnym sukcesem. Jesteśmy niemal pewni, że tym chyba autor Małomiasteczkowego nie będzie miał problemu!