Reklama

Mimo że duchowy przywódca Tybetańczyków cieszy się dużą sympatia i szacunkiem na całym świecie, jego ostatnia wypowiedź wzbudziła duże kontrowersje. 83-letni Dalajlama w wywiadzie udzielonym telewizji BBC powiedział, że jego następca może być kobietą. Dodał jednak, że lepiej, była atrakcyjna. Jego słowa wywołały burzę, a mnichowi zarzucono seksizm.

Reklama

Seksistowskie słowa Dalajlamy?

Dalajlama XIV jest orędownikiem pokoju, tolerancji i wybaczenia. Tym bardziej jego wypowiedź zaskakuje. Dziennikarka przypomniała mu jego wywiad z 2015 roku, w którym powiedział, że choć do tej pory na stanowisku Dalajlamy nie było kobiety, to jest to możliwe. Jego zdaniem powinna ona jednak ona być atrakcyjna, ponieważ w innym przypadku „nie ma to sensu”. Zapytany o to ponownie duchowy przywódca jedynie się roześmiał i nie zaprzeczał. Rajini Vaidyanathan wytłumaczyła, że taka opinia jest krzywdząca dla kobiet, na co mnich zrobił wykrzywioną minę i powiedział, że przecież „nikt nie chciałby patrzeć na taką twarz”.

Poproszony o wytłumaczenie dodał, że jeżeli jego słowa uraziły kobiety, to powinny wydać trochę pieniędzy na kosmetyki do makijażu. Zaskoczona dziennikarka zasugerowała, że wygląd nie jest najważniejszy, liczy się to, kim jesteśmy. Dalajlama przyznał jej rację, mówiąc: Potem trochę złagodził swoje przemyślenia i powiedział: „Prawdziwe piękno to wewnętrzne piękno. To prawda. Ale dla ludzi wygląd też jest ważny”.

Tybetańscy buddyści wierzą, że po śmierci Dalajlamy jego dusza zamieszka w ciele dziecka, które zostanie jego następcą i kolejnym duchowym przywódcą. Dalajlama XIV zapowiedział, że będzie to dziecko urodzone w Indiach. „W przyszłości, jeśli nadejdzie dwóch dalajlamów, jeden stąd, z wolnego kraju, i jeden wybrany przez Chińczyków, wówczas nikt nie uwierzy i nie uszanuje”, mówił.

Reklama

Czy uważasz jego słowa za obraźliwe?

Bartosz KRUPA/East News
JACEK DOMINSKI/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama