Barack Obama zdradził rodzinne sekrety. Jedna z córek jest wykapaną Michelle!
Polityk wyznał też, że nie chce popełniać błędów ojca...
Tydzień temu Barack Obama wydał książkę o tytule A Promised Land (po polsku Ziemia obiecana – przyp. red.). 44. prezydent Stanów Zjednoczonych opisał w niej swoje wspomnienia z pełnienia jednego z najważniejszych urzędów świata. Zawarł momenty porażek, ogromnych sukcesów, a także rady, które mogą przydać się czytelnikom. Z okazji promocji wydawnictwa 59-letni polityk gościł u amerykańskiego dziennikarza Jimmy’ego Kimmela. W trakcie programu zdradził kilka rodzinnych tajemnic...
Barack Obama o żonie, ojcu i córkach
Prywatnie Barack Obama od 28 lat jest szczęśliwym mężem prawniczki o imieniu Michelle. Uwielbiana przez Amerykanów para doczekała się dwóch córek. Malia ma dziś 22 lata, a Natasha – zwana też Sashą - 19.
W rozmowie z Jimmym Kimmelem były prezydent USA wyznał, że to nie on jest jedyną głową rodziny… „Z tego powodu, że Sasha jest mini-Michelle, a ja boje się Michelle. Sasha to widzi – ma ten sam wygląd i to samo usposobienie”, wyznał polityk i dodał, że z kolei Malia przypomina bardziej jego. „Nazywamy się Długimi Twarzami, ponieważ twarz Malii jest bardziej podobna do mojej, a Okrągłe Twarze to Michelle i Sasha. One to zaciekłe plemię. My jesteśmy jak wegetarianie, zbieracze, a oni są łowcami. Staramy się zachować z nimi pokój… Generalnie tak właśnie w moim domu sobie żartuję”, wyznał z uśmiechem na twarzy były przywódca USA.
Barack Obama sięgnął też wspomnieniami do czasów dzieciństwa, które było dla niego trudne przez ciągłą nieobecność ojca. Barack Obama Seniorpochodził z Kenii. Jako student jednego z hawajskich uniwersytetów zakochał się w Ann Dunham - pięknej kobiecie o angielskich korzeniach -, jednak przez jej białą skórę, zakochani musieli się pobrać w tajemnicy. Przeciwna związkowi była część członków ich rodzin. Później okazało się, że kochliwy student zostawił w Kenii swoją pierwszą żonę… Trzy lata po ślubie, Ann i Barack rozwiedli się.
59-latek przyrzekł sobie, że dla swoich dzieci będzie lepszym tatą. „Kiedy myśleliśmy o założeniu rodziny z Michele, postanowiłem, że zrobię to inaczej. Będę chciał być pewny, że moje córki mnie znają, wiedzą, że są kochane, wiedzą, że mają wsparcie. Myślę, że podołałem, chociaż był czas, że mnie nie było”, powiedział Barack Obama dodając, że jest dumny ze swoich córek.
Każda z nich powoli wchodzi w dorosłe życie, ale dla Baracka Obamy Sasha i Malia zawsze będą małymi dziewczynkami. Też czujecie ogromną sympatię do rodziny Obamów?
d