Koronawirus, choć wtedy jeszcze nienazwany, pojawił się w chińskim mieście Wuhan jeszcze w ubiegłym roku. Nikt nie spodziewał się wtedy jeszcze, że jego moc wywoła światową epidemię, która zabierze tysiące żyć. Szybko powstało pytanie: skąd COVID-19 się wziął. Zdecydowana większość naukowców sądzi, że ludzie zarazili się SARS-CoV-2 od zwierząt sprzedawanych nielegalnie na jednym z targów w Wuhan. Powstała jednak nowa teoria…
Koronawirus powstał w chińskim laboratorium? Szczegóły
W programie This Week stacji ABC News sekretarz stanu USA powiedział z pełnym przekonaniem, że koronawirus mógł powstać w jednym z laboratoriów w Wuhan. Nie wyklucza się, że to efekt ludzkiego błędu. „Istnieją ogromne dowody na to, że od tego się to zaczęło. Od początku mówiliśmy, że to jest wirus, który powstał w Wuhan w Chinach. Od samego początku usłyszeliśmy przez to wiele przykrych słów. Ale myślę, że cały świat może to teraz zobaczyć. Pamiętajcie, Chiny mają daleko sięgającą historię zarażania świata, tak jak i prowadzenia niespełniających standardów laboratoriów”, mówił Mike Pompeo. „To nie pierwszy taki raz, kiedy mamy do czynienia z narażeniem świata na wirusy w wyniku awarii w chińskim laboratorium”, dodał na wizji.
Sekretarz stanu USA wspomniał też, że w jego ocenie władze Chin nie robią nic, by zatrzymać epidemię na świecie. Przede wszystkim zdaniem Pompeo brakuje współpracy. „To zagrożenie trwa, ta pandemia trwa. Komunistyczna Partia Chin odmawia światu zachodniemu, najlepszym światowym badaczom, możliwości dowiedzenia się, co dokładnie się stało”, powiedział ABC NEWS gość programu This Week.
Co ciekawe ta sama telewizja podała informację, że już w listopadzie amerykański wywiad raportował o wirusie, który zauważono w Wuhan. Zapisano wtedy, że może on mieć katastrofalne skutki. O sprawie poinformowano prezydenta Trumpa już w styczniu. Z kolei w kwietniu powiedział on publicznie, że on także skłania się ku wersji, że koronawirus zaczął się w chińskim Wuhan Institute of Virology. Associated Press zauważył jednak, że ani prezydent, ani amerykański wywiad, ani też sekretarz stanu USA nie podali ani jednego dowodu potwierdzającego swoją kontrowersyjną tezę. Podobno prace trwają…
Co sądzicie o takiej wersji zdarzeń?