Reklama

Julia Kuczyńska i Sebastian Fabijański stronią od nadmiernego zainteresowania mediów i rzadko komentują doniesienia na swój temat, dlatego jeśli chcą coś ujawnić, robią to osobiście. Maffashion już w zeszłym roku opowiedziała co nieco o ich relacji, a teraz na kilka szczerych wyznań zdecydował się aktor, znany między innymi z filmów Legiony i Mowa ptaków.

Reklama

Maffashion i Sebastian Fabijański. Jak się poznali?

Maffashion, jedna z najpopularniejszych polskich blogerek modowych, w 2019 roku rozstała się z Czarkiem Jóźwikiem, z którym była przez kilka lat. Później, po wielu wskazówkach dla uważnych fanów, potwierdziła, że spotyka się z Sebastianem Fabijańskim. Związek pary budził emocje, również dlatego, że Julia Kuczyńska jest stale obecna na portalach społecznościowych, a aktor unika ich w każdy możliwy sposób.

„W związku musi być trochę podobieństw, i muszą być jakieś przeciwieństwa, żeby to zażarło, żeby było ciekawie”, mówiła blogerka w zeszłym roku na czacie Plotka. „Niezależnie od tego, w jakim stopniu moje związki były medialne, [...] temat rodziny i ogniska domowego zawsze trzymałam z dala od tego, co publikuję w sieci i od tego, jaki mam wizerunek”, dodała wtedy.

Niedawno Maffashion odpowiadała na pytania obserwatorów na swoim Instagramie, i jak ujawniła, poznała Sebastiana Fabijańskiego dawno temu, ale nie spodziewała się, że tak rozwinie się ich relacja. „Poznaliśmy się ponad dziesięć lat temu w klubie SKETCH. Nie, nie wiedziałam i nie myślałam o tym”, odniosła się do pytania o związek. We wrześniu zeszłego roku zostali rodzicami – na świat przyszedł ich synek Bastian.

Sebastian Fabijański o relacji z Maffashion

Sebastian Fabijański porozmawiał ostatnio z Bartoszem Boruciakiem na jego kanale YouTube. Aktor, a także raper i malarz, opowiedział między innymi o swoich pasjach i planach, o premierze nowego albumu Reset, oraz o związku z Maffashion.

W wywiadzie skrytykował social media, z których niedawno się wycofał. „Kompletnie nie wpasowuję się w media społecznościowe, jestem na to zbyt impulsywny. Moja szczerość jest tam odbierana jako hipokryzja”, przyznał. Zaznaczył, że szanuje wybór ukochanej, która nie chce z nich rezygnować i dodał, że oddzielają życie prywatne od zawodowego.

„Samo połączenie naszych istnień jest niekonwencjonalne i dosyć kontrowersyjne, bo ja mam stosunek do mediów społecznościowych jaki mam, a Julia zbudowała tam swoje imperium pod tytułem Maffashion”, wytłumaczył w wywiadzie.

„Julka nie jest dla mnie Maffashion, tylko jest po prostu Julką. [...] Ja wiedziałem o tym, że ona jest Maffashion i ma półtora miliona na Instagramie, a ona wiedziała, że ja jestem Sebastian Fabijański, który o Instagramie wypowiada się w taki, a nie inny sposób. Byliśmy świadomi tego, jak to wygląda”, przyznał. „Być może to było powodem, że ten związek był wyzwaniem. Być może ja potrzebowałem otworzyć się na świat mediów społecznościowych, żeby zobaczyć go z innej perspektywy, a Julia nabrać do niego dystansu”, stwierdził.

Aktor dodał, że wycofał się z social mediów, a Maffashion poparła jego decyzję. „[...] My nie monetyzujemy związku, bo tego nie potrzebujemy. Ja sobie robię swoje, ona swoje. Z dużym szacunkiem podchodzimy do swoich działań zawodowych i artystycznych. Doceniam jej zmysł biznesowy, że wprowadziła swoją markę, to jest moim zdaniem jakościowa rzecz. Widzę, jak ona to traktuje, że to bardzo istotne dla niej”, ujawnił.

Artysta nawiązał też do innych osób, które nie strzegą prywatności tak, jak on. „Nie chcę urazić żadnego kolegi, ale ostatnio był taki związek, który szybko wybuchł i szybko się zakończył. Zdążyli pewnie trochę na tym zarobić. U nas nie ma szans na taki rozwój wydarzeń”, podkreślił.

Reklama

Maffashion i Sebastian Fabijański, Forum KIna Europejskiego Cinergia, 2019 rok

PIOTR KAMIONKA/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama