To już koniec ich wielkiej miłości. Sebastian Fabiański i Olga Bołądź rozstali się
„Oboje mają ciężkie charaktery”
Olga Bołądź i Sebastian Fabijański rozstali się? Wszystko na to wskazuje. Zakochani od samego początku unikali rozgłosu i nie obnosili się swoją miłością na ściankach. Byli razem od ponad roku. Zaręczyli się, kupili wspólne mieszkanie... Niestety, jak podaje Fakt, para właśnie się rozstała.. Co było przyczyną rozpadu ich związku?
Olga Bołądź i Sebastian Fabijański rozstali się
Jak podaje Fakt, Olga Bołądź i Sebastian Fabijański nie są już razem. Aktorzy poznali się na planie filmu Patryka Vegi Botoks. Już po kilku dniach byli nierozłączni. Szybko razem zamieszkali, co uciszyło wszelkie plotki o kryzysie w ich relacji. Choć niewielu wróżyło im wspólną przyszłość okazało się, że oboje traktują tę znajomość poważnie.
„Tak, to prawda, że łączy mnie coś więcej z Olgą. A czy jestem zakochany, to mogę powiedzieć tylko jej”, potwierdził związek z aktorką Fabijański w rozmowie z Faktem. Ich relacja szybko weszła na wyższy poziom. Para zaręczyła się! „Teraz Olga już nie ma wątpliwości, że Seba myśli o niej na poważnie. Wcześniej miała obawy, czy z jego strony to nie przelotna miłostka. Opowiada już znajomym w teatrze, że po zaręczynach wróciły motyle i sielanka z początków ich związku”, podawało źródło tabloidu.
Ostatnie miesiące były dla nich ciężkie. Oboje prowadzą aktywny tryb życia, co rusz mamy okazję zobaczyć ich w kolejnych produkcjach. Wygląda na to, że para nie miała zbyt wiele czasu dla siebie. „Oboje mają ciężkie charaktery. Olga uważa, że Sebastian nie nadaje się do stworzenia stałego związku. On po miesiącach ekstazy zaczął zamykać się w sobie. Olga miała dość, że od kilku miesięcy żyła tak jakby była sama. Nie miał dla niej w ogóle czasu, a ona potrzebuje poczucia bezpieczeństwa”, mówi dla Faktu znajomy pary.
Niestety okazuje się, że związek pary nie przetrwał próby czasu. „Niestety proza życia zabiła tę miłość. Różnica charakterów jest dla nich nie do pokonania”, podaje tabloid powołując się na swojego informatora. A była z nich taka piękna para...