Reklama

Nazywają się „siostrami”, podobno wcale się nie kłócą. Polskie Women and Girls chętnie razem kibicują na meczach, wspólnie trenują i nie ma między nimi żadnej konkurencji i zazdrości. Zdaje się, że prawda nie jest jednak taka, jaką widzimy na idealnych zdjęciach w mediach społecznościowych. O konfliktach się po prostu nie mówi!

Reklama

Sara Boruc o kłótniach WAGs

Kilka dni temu pisaliśmy o konflikcje Sary Boruc z Anią Lewandowską. Podobno żona Roberta Lewandowskiego była zła na przyjaciółkę, że ta wystąpiła na okładce czasopisma Ewy Chodakowskiej. Trenerki konkurują ze sobą od lat, ale oficjalnie żadna z pań do rywalizacji się nie przyznała. Czy relacja Boruc z Lewandowską faktycznie uległa zmianie? Na to pytanie żona byłego bramkarza odpowiedziała w programie Dzień Dobry TVN.

„To są media, my się z tego śmiejemy. Nie ma co tego dotykać. Stwierdziłyśmy, że nie będziemy się z niczego tłumaczyć. Jest fajnie i nic się nie dzieje. Wiadomo, zawsze jest jakieś ziarno prawdy w tych plotkach i gdzieś tam skądś to się bierze, ktoś rzeczywiście mógł coś takiego powiedzieć, ale na pewno nie powiedziała tego żadna z nas i żadna z nas nie zaczęła rozsiewać tego typu plotek”, powiedziała Sara Boruc-Mannei.

Reklama

Żona Artura nie tak dawno wydała swoją debiutancką płytę. Album LoVe On Your Own od samego początku budził sporo emocji. Wiele osób zakładało, że piosenkarka nie poradzi sobie i płyta okaże się katastrofą. Jednak Sara wyszła wszystkim naprzeciw i obecnie zbiera same przychylne recenzje! O ten fakt ma być podobno zazdrosna MaRina. Bo album żony Wojciecha Szczęsnego nie został dobrze odebrany. Czy w tych plotkach również jest ziarno prawdy?

Reklama
Reklama
Reklama