Reklama

Sara Boruc Mannei na najnowszej okładce magazynu zachwyca perfekcyjną sylwetką. Mama trójki dzieci, bizneswoman znajduje czas na regularne treningi oczywiście z Ewą Chodakowską! Jednak sesja gwiazdy dla magazynu Be Active spotkała się z hejtem ze strony fanów. Dlaczego?

Reklama

Sara Boruc Mannei o aktywności fizycznej

Sara Boruc Mannei skupia się na swoich celach i ambicjach. Osiągnęła wymarzoną figurę dyscypliną i regularnymi treningami. Czy trzyma się specjalnej diety? „Jadam różnie, miewam słabości, ale zdrowe przyzwyczajenia wyniosłam z domu i to już ze mną zostało - staram się tego samego uczyć moje dzieci”, zdradziła niedawno.

Jej determinacja i wygląd zachwyciły Ewę Chodakowską, która uważa, że Sara Boruc ma jedną z najpiękniejszych sylwetek w polskim show-biznesie. Teraz trenerka zaprosiła gwiazdę na okładkę magazynu Be Active. Efekt końcowy sesji zdjęciowej nie spodobał się jednak do końca internautom. W komentarzach zwracali uwagę, że okładka została poddana przesadnemu retuszowi. „Sorry, ale jest tak przerobiona, że jej nie poznałam”, „Twarz... Co zrobił grafik?”, napisano.

Na te zarzuty odpowiedziała sama redaktor naczelna - Ewa Chodakowska, publikując na swoim Instagramie zdjęcie okładkowe przed i po retuszu. Tym samym uciekła wszelkie spekulacje. Okazuje się, że praca na planie nie należała do najłatwiejszych. Przed samą sesją zdjęciową Sara Boruc Mannei dostała potężnego spazmu mięśnia przy kręgosłupie.

Reklama

„Uprzedzam pytania - ciężka praca, bo zdecydowanie ostatni rok był najbardziej intensywnym treningowo okresem w moim życiu plus niesamowita mentorka Ewa Chodakowska , która poświęciła swój czas tworząc dla mnie cotygodniowe treningi na odległość-to moja recepta na sukces! [...] Jestem z siebie dumna, ponieważ w dzień zdjęciowy dostałam ogromnego spazmu mięśnia przy kręgosłupie , który powoduje nieziemski ból i skrzywienie sylwetki - widać to na mojej twarzy

Reklama
Reklama
Reklama