Tak szczerej WAGs dawno nie było! Sara Boruc-Mannei nie boi się słów...
Co takiego powiedziała?
W mediach gości już od kilku lat, ale dopiero niedawno zrobiło się o niej głośno. Wszystko z powodu debiutanckiej płyty, która podbija rynek muzyczny. Sara Boruc-Mannei po latach wróciła do śpiewania i wszystkich pozytywnie zaskoczyła. Jej utwór Łapię tlen w serwisie YouTube wyświetliło ponad 450 tys. osób i licznik wciąż rośnie! Żona Artura Boruca promując krążek udzieliła kilku wywiadów i treści tych rozmów... bardzo zaskoczyły! Bo piosenkarka nie boi się mówić nie tylko o muzyce, a otwracie przyznaje, jak życie polskich WAGs wygląda!
Przeczytajcie pod naszymi zdjęciami najlepsze wypowiedzi Sary. Dobrze mówi?
1 z 5
„Żadna z nas nie byłaby tu, gdzie jest, gdyby nie sławny mąż. Ale to nie jest nic złego, to normalne. Ja się przed tym nie wzbraniam”, wyznała Sara Boruc w programie Kuby Wojewódzkiego.
2 z 5
„Do tej pory nie zrobiliśmy z Arturem żadnej wspólnej sesji i wywiadu do kolorowych pism. Uważam to za słabe i nie chcę opowiadać o naszym życiu, miłości i o tym, co robimy w łóżku, bo nie ukrywajmy, do tego to się sprowadza (...)
3 z 5
(...) Do tego te infantylne sesje zdjęciowe w nie swoich domach, z kryształowymi żyrandolami, marmurami…”, wyznała Piotrowi Grabarczykowi z portalu grabari.pl.
4 z 5
„My tak nie żyjemy. Mieszkamy w wynajętym domu, z meblami kupionymi na szybko w Ikei, a takie sesje kreują jakieś fałszywe wyobrażenie i ludziom się potem wydaje, że mieszkamy w pałacach (śmiech)”, dodała Grabariemu.
5 z 5
„Dużo może mówię, za bardzo jestem szczera. Nie pilnuję też tego często w wywiadach. Nie zastanawiam się, co wypada mi powiedzieć, co powinnam powiedzieć albo co ucieszy ludzi. Mówię po prostu to, co myślę”, powiedziała w jednym z wywiadów.