Reklama

Sandra Kubicka rozstała się niedawno z narzeczonym, ale codzienność uprzyjemniają jej najbliżsi przyjaciele, których modelka ma przy sobie w każdym trudnym momencie życia. Piękna blondynka na co dzień może też liczyć na ogromny uśmiech swojej chrześnicy – Lili. I to właśnie ona jest powodem, przez który 25-latkę przeraża myśl o macierzyństwie.

Reklama

Sandra Kubicka o dzieciach

W najnowszym wywiadzie Sandra Kubicka opowiedziała o córce swoich przyjaciół – Kuby i Marty. Okazuje się, że dziewczynka jest nie tylko oczkiem w głowie swoich rodziców, ale i cioci. „Gdy dowiedziałam się, że Marta jest w ciąży od razu powiedziałam, że to ja muszę być mamą chrzestną. Także od kiedy Lila była malutka, jestem u jej boku. Staram się bywać często w Polsce, by mnie pamiętała”, powiedziała Sandra Kubicka w rozmowie z Filipem Borowiakiem. „Teraz, gdy Lila ma 4 lata jest tylko: „ciocia, ciocia”. Pytam: kogo najbardziej kochasz? Słyszę „Ciocię!”. Ja powiedziałam przyjaciółce: może Lila ma twoje ciało i twoje geny, ale to jest moje dziecko”, dodała 25-letnia gwiazda.

Ostatnie tygodnie modelka spędziła na wakacjach, gdzie odpoczywała między innymi w towarzystwie chrześnicy. To zacieśniło ich więź, ale też spowodowało lawinę negatywnych myśli o własnym macierzyństwie… „Przeraża mnie jedno. Czy jak będę miała swoje dziecko to będę musiała je pokochać ta bardzo jak Lilę? Nie wyobrażam sobie większej miłości, niż ta, która już istnieje”, zastanawiała się głośno Sandra Kubicka w Fakcie.

Modelka przyznaje, że gdy spędzała czas izolacji w Stanach to najbardziej brakowało jej właśnie 4-latki. „W Miami brakowało mi Lili. Serce mi pękało, gdy pytała na Face Time, kiedy w końcu się zobaczymy. Dowiedziałam się o sobie, że dla mnie szczęście to nie plaża, dom, miejsca, a ludzie”, powiedziała gwiazda w tym samym wywiadzie.

Reklama

Rozumiecie jej rozterki?

East News
Reklama
Reklama
Reklama