Weronika Rosati: „Nie powinnyśmy się wstydzić, że jesteśmy samotnymi mamami”
„Ja uważałam, że to powód do dumy, że sobie radzę”
Weronika Rosati zdobyła się na odważne wyznanie dotyczące samotnego macierzyństwa. Będąc gościem porannego programu Pytanie na Śniadanie opowiedziała o tym, jak radzi sobie z samotnym wychowywaniem córeczki Elizabeth. Aktorka zdradziła także szczegóły dotyczący ciąży i porodu, a także odpowiedziała na pytania dziennikarki dotyczące tego, czy kobieta z dzieckiem zawsze jest tą porzuconą przez mężczyznę.
Samotne macierzyństwo Weroniki Rosati
Jak Weronika Rosati radzi sobie z samotnym macierzyństwem? Aktorka w sobotnim wywiadzie dla Pytania na Śniadanie opowiedziała o trudach macierzyństwa. Przypomnijmy, że Weronika Rosati po raz pierwszy została mamą niecały rok temu. Wówczas na świat przyszła jej córeczka, Elizabeth, która swoje imię zawdzięcza ulubionej aktorce Rosati, Elizabeth Taylor. Weronika w ciągu ostatnich miesięcy zdobyła się na kilka odważnych wyznań, za które nieustannie dziękują jej internautki.
Aktorka otwarcie przyznała, że tak naprawdę od samego porodu, jest samotną matką. Nigdy nie spodziewała się jednak, że będzie wychowywać córkę bez ojca.
Aktorka szybko stała się pewnego rodzaju przodowniczką w odważnym mówieniu o samotnym macierzyństwie. W sieci rozgorzała dyskusja na ten temat, w którą włączyła się masa kobiet, które samotnie wychowują swoje pociechy. Internautki w komentarzach zaczęły wyrażać swoje wsparcie wobec postawy Weroniki Rosati. Ta, będąc gościem w weekendowym wydaniu Pytania na Śniadanie, opowiedziała o tym, że nie spodziewała się takiego odzewu. Co więcej, usłyszała historie innych mam, które są w o wiele gorszej sytuacji niż ona.
„Społecznie i prawnie kobiety samotne, zwłaszcza te, które nie były w związku małżeńskim, są zdane na siebie. Nie są też dobrze postrzegane i to mnie zszokowało (...). Ja uważałam, że to powód do dumy, że sobie radzę. Nie my powinnyśmy się wstydzić, tylko osoby, które doprowadziły do sytuacji, że jesteśmy samotnymi mamami”, wyznaje.
Przypomnijmy, że gwiazda wyznała jakiś czas temu, że miała bardzo poważne powody by rozstać się z partnerem, Robertem Śmigielskim, choć tak naprawdę do końca liczyła na to, że wychowa dziecko w pełnej rodzinie.
„Planowałam to dziecko, ale kiedy wreszcie zaszłam w ciążę, nie spodziewałam się, że będę sama wychowywać moją córkę. Jestem wychowana w domu pełnym, w pełnej rodzinie. Myślę, że większość kobiet - nie mogę mówić za wszystkie, bo wiem, że są takie, które świadomie zostają samotnymi matkami - chciałoby mieć pełną rodzinę i kiedy zachodzą w ciążę i rodzą dziecko, chcą dla niego najlepiej”, wyznała.
Niestety, sytuacja życiowa, w której się znalazła sprawiła, że Weronika musiała na nowo przewartościować swoje życie. To wiązało się choćby ze zmianą planów zawodowych. Jak wyznała w wywiadzie, nie chciała tak szybko wracać do pracy, ale nie miała wyjścia: „Mam rodzinę na utrzymaniu”, mówi. Gwiazda jest samotna, ale nie jest sama. Na szczęście zawsze może liczyć na pomoc mamy, Teresy Rosati, która chętnie zajmuje się wnuczką, gdy aktorka jest na planie.