Mąż pojechał na zakupy, ona popełniła samobójstwo w basenie. Nie żyje 37-letnia modelka…

Kanadyjska aktorka i modelka sześć dni temu zmarła w dramatycznych okolicznościach. 37-letnia Stefanie Sherk utonęła w swoim przydomowym basenie, kiedy jej mąż był na zakupach. To właśnie ukochany, aktor Demian Bichir, znalazł jej ciało leżące na dnie zbiornika. Co się stało?

Tragiczna śmierć Stefanie Sherk – szczegóły

O śmierci 37-letniej modelki i aktorki poinformował w swoich mediach społecznościowych jej mąż, który w 2012 roku był nominowany do Oscara. „Drodzy przyjaciele. W imieniu rodziny Sherk i Bichir informuję, że 20 kwietnia nasza najdroższa Stefanie Sherk, moja kochana żona, odeszła w spokoju. To najsmutniejszy i najtrudniejszy czas naszego życia i nie wiemy, jak długo zajmie nam pokonanie tego bólu”, zaczął swój post na Instagramie. „Będziemy tęsknić za piękną, anielską oraz utalentowaną Stefanie. Pozostanie w naszych sercach na zawsze. Dziękujemy wszystkim za modlitwy i prosimy o wyrozumiałość, byśmy mogli przeżywać czas żałoby w spokoju", dokończył Demian Bichir.

Co dokładnie stało się w posiadłości gwiazd? Daily Mail podał, że według policji modelka i aktorka zmarła przez uszkodzenie mózgu wywołane niedotlenieniem wskutek utonięcia. Nie był to jednak nieszczęśliwy wypadek, a zaplanowane samobójstwo – stwierdził koroner, który przybył na miejsce zdarzenia zaraz po tym, jak o wszystkim funkcjonariuszy poinformował mąż Stefanie Sherk. Gdy rozgrywała się tragedia, Bichir nie był obecny z posiadłości – akurat robił zakupy. Dlaczego 37-latka targnęła się na swoje życie? Tego jeszcze oficjalnie nie wiadomo. Wielbiciele i bliscy pary nie przypominają sobie żadnych powodów, przez które Sherk mogła podjąć tak dramatyczną decyzję.

Gwiazda kanadyjskiego pochodzenia robiła karierę modelki, ale i aktorki. Widzowie polubili ją za role w serialu The Bridge czy filmach Loco Love i Star Power. Stefanie Sherk pojawi się jeszcze na ekranie pośmiertnie. 37-latka zakończyła bowiem niedawno zdjęcia do produkcji Grudge, w której wcieliła się w postać terapeutki. Z mężem, którego poznała osiem lat temu, Sherk nie doczekała się dzieci.