Reklama

To się nazywa miłość. 84-letni Des postanowił nauczyć się sztuki makijażu, by jego chora żona codziennie mogła czuć się pięknie. Sama nie może niestety tego robić. Mona powoli traci wzrok. Choć nie potrafi już samodzielnie wykonywać makijażu, to nie straciła pewności siebie i chęci do życia. Wszystko za sprawą ukochanego męża, który wpadł na genialny pomysł i zrobił jej wyjątkową niespodziankę. Ta historia udowadnia, że dla miłości nie ma rzeczy niemożliwych!

Reklama

Des i Mona, czyli historia prawdziwej miłości

O 84-letnim Desie i jego żonie, Monie, mówi dziś cały świat. Są razem małżeństwem od 56 lat, ale mimo upływu lat coraz bardziej się w sobie zakochują. Niestety pewnego dnia na ich drodze stanęła przeszkoda. Mona zaczęła tracić wzrok. Z każdym dniem było coraz gorzej. W pewnym momencie już wykonywanie samodzielnego makijażu stało się niemożliwe. Na szczęście z pomocą przyszedł żonie Des, który postanowił zrobić jej niespodziankę.

Tuż przed urodzinami Mony, Des wraz z żoną wybrali się do wizażystki, która miała wykonać kobiecie profesjonalny makijaż. Mężczyzna nie tylko towarzyszył żonie, ale również brał aktywny udział w wykonywaniu make-up'u. Wizażystka Rosa była pod wrażeniem talentu Desa, który świetnie radził sobie z przyborami do makijażu.

Od tamtej pory 84-latek codziennie robi swojej żonie makijaż. Ta niestety ma nie tylko znaczący problem ze wzrokiem, ale również rękami, którymi nie jest już w stanie stabilnie trzymać pędzelka czy tuszu do rzęs. Jej mąż postanowił ją w tym wyręczyć i jak sam mówi, robi to z wielką starannością. „Chcę, żeby czuła się i wyglądała bosko. Nawet jeśli nie może się zobaczyć w lustrze”, mówił w rozmowie z DailyMail.

Nakłada jej podkład, tusz na rzęsy, maluje usta, a różem ozdabia policzki. Sam mówi, że make-up to pewnego rodzaju małe dzieło sztuki. „Razem z Moną zgadzamy się co do jednego - mniej znaczy więcej. Nie ma możliwości, abym chciał, żeby moja urocza Mona została "zakryta" kosmetykami”, mówi Des.

Wzruszający filmik ze starszą parą zobaczyło już ponad 10 milionów osób. Wśród nich znalazł się makijażysta Kim Kardashian. Mario Dedivanovic zachwycił się historią pary i postanowił zaprosić ich na profesjonalne warsztaty wizażu w Londynie. Jak sami przyznali nigdy nie mieli nic wspólnego z Kardashianami, ale mimo to chętnie zgodzili się wziąć udział w warsztatach, które pomogły Desowi podszlifować jego umiejętności.

Trudno wyobrazić sobie coś bardziej wzruszającego niż małżeństwo, które po 56 latach jest w stanie zrobić dla siebie wszystko.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama