Ostatnie tygodnie nie były dla nich najłatwiejsze. Wyszło na jaw, że Wiktor Zborowski znalazł się w gronie osób zaszczepionych na COVID-19 poza kolejnością. Teraz córka aktora i Marii Winiarskiej ujawniła, że jej małżeństwo przeszło do historii. W tej trudnej sytuacji wspiera ją najbliższa rodzina...

Reklama

Córka Marii Winiarskiej i Wiktora Zborowskiego rozwodzi się

Są małżeństwem od niemal 45 lat, doczekali się dwóch córek: Hanny i Zofii i wciąż nie widzą poza sobą świata. Maria Winiarska i Wiktor Zborowski udowadniają, że miłość przetrwa wszystko. Oboje, mimo niewątpliwych sukcesów, zachowują pogodę ducha, skromność oraz wielkie poczucie humoru. Dowodem jest profil w mediach społecznościowych, który prowadzi żona aktora.

W ślady sławnych rodziców poszła również młodsza córka, Zofia (w tym roku skończy 34 lata). Od dwóch lat media interesują się nie tylko jej karierą, lecz także związkiem z siatkarzem Andrzejem Wroną. Z kolei starsza, Hanna (38 lat), również dokumentuje swoje życie na Instagramie. Najmniej znana z aktorskiej rodziny, nie narzeka na brak wrażeń. Od kilku lat mieszka w Brazylii. Przeniosła się tam z miłości, gdy poznała Daniela Nevesa. Para zdecydowała się na ślub w 2007 roku i doczekała się dwóch pięknych córeczek. Niestety, według informacji tygodnika „Na żywo”, ich związek przechodzi do historii.

Kryzys w związku Hanny Zborowskiej Neves i Daniela Nevesa. Para rozwodzi się

Wszystko zaczęło psuć się dwa lata temu. Wtedy Hanna Zborowska Neves postawiła na rozwój osobisty i zaangażowała się w produkcję programu podróżniczego. Co za tym idzie, nie miała już czasu udzielać się w rodzinnym biznesie. Koniec końców jej mąż wyprowadził się z ich wspólnego mieszkania. Spekulacje na ten temat obiegły media już w lipcu zeszłego roku. Sama zainteresowana nie komentowała ich jednak w jednoznaczny sposób.

Co gorsza, w związku z panującą na świecie pandemią koronawirusa, córka aktorskiej pary nie mogła przylecieć do Polski od razu, gdy jej małżeństwo legło w gruzach. Zrobiła to dopiero w grudniu 2020 roku. W rozmowie z tygodnikiem Hanna Zborowska potwierdziła smutne informacje, dotyczące związku... Zwierzyła się, że rozstanie wpłynęło na nią bardzo negatywnie. Nie mogła jednak poddać się dla swoich córeczek.

Zobacz także

„Cały czas płakałam. Na nic nie miałam siły. Byłam zamknięta z dziećmi w domu, Daniela nie było. Cała odpowiedzialność spadła na mnie i do tego rozwód. To był krytyczny moment. Poczułam, że moje życie traci sens”, ujawniła.

Dlaczego ich wspólna droga dobiegła końca?

„Rozwód to bardzo przykra sprawa. Nikt nigdy nie wychodził za mąż z myślą, że się kiedyś rozwiedzie. Po prostu przestało się układać, nie ma żadnej winy. Skończyło się, było super przez 15 lat, mamy super dwie córki, ale się skończyło. A jak się skończyło, to trzeba to jakoś poukładać na nowo, żeby było dobrze”, zaznaczyła z kolei w rozmowie za pośrednictwem Instagrama z Agnieszką Hyży.

I dodała, że choć są w trakcie ustalania formalności, w tym opieki nad dziećmi, obojgu zależy na dobru córek.

„Wszystko jest do obgadania. Ja nie wiem, jak to wszystko u mnie będzie, bo cały czas się dogadujemy, ale wydaje mi się, że zarówno ja, jak i Daniel jesteśmy na tyle dojrzałymi ludźmi, że będziemy w stanie ogarnąć to tak, abyśmy zarówno nie cierpieli my, ani nie cierpiały nasze dzieci”, zwierzyła się.

Na szczęście w tych trudnych chwilach może liczyć na rodziców oraz siostrę. Ich wsparcie jest dla niej nieocenione.

„Mam 38 lat i zaczynam życie od zera. I zrobię to, bo nigdy nie jest za późno na zmiany. Odzyskałam siłę do życia i działania. Zaczęłam otaczać się zupełnie innymi ludźmi niż wcześniej. Wszystko się dla mnie zmieniło”, podkreśliła.

Hanna Zborowska dodała również, że skorzystała z pomocy psychoterapeuty.

Hanna Zborowska jest zakochana! W Brazylii ma nową miłość

Okazuje się jednak, że jej serce jest już zajęte! Niebawem wróci za ocean do nowego ukochanego.

„25 stycznia mam lot do Brazylii, chciałabym tam wrócić, bo... tam mam kogoś, kto na mnie czeka. Już się nie mogę doczekać, by przyjechać. Odżyłam, naprawdę. Rok 2020 koniec końców nie okazał się taki tragiczny, jak się zapowiadało”, zwierzyła się Agnieszce Hyży (cytat za Plejada.pl).

Jej nowy partner również jest Brazylijczykiem. Jakie różnice dostrzega między nim a mężczyznami z Polski?

„Różnice są, oczywiście, bo polscy faceci są bardziej ogarnięci i niezależni, odcinają pępowinę z reguły szybciej, a brazylijscy nie odcinają, mam wrażenie. (śmiech)”, wyjaśniała.

Dodała, że o ile sam rozwód w Brazylii nie jest postrzegany negatywnie, o tyle imigranci zawsze mają w tej materii trudniej z powodu braku wsparcia i oparcia w swoich najbliższych na miejscu.

„Jeśli to są Polki, to nam zawsze będzie trudniej, dlatego że wina nigdy nie będzie Brazylijczyka. Ale tu nie chodzi o winę, to nie ma znaczenia. Brazylijczycy patrzą na rozwody raczej na spokojnie, nie będą oceniać nikogo. Ale my jesteśmy nie u siebie i to jest ten zdecydowany minus i trzeba o tym pamiętać, nie mamy ze sobą naszej rodziny, przyjaciół, grupy wsparcia. Moja rada dla tych, którzy się rozstają: trzymajcie jak najlepsze stosunki z rodziną męża, bo to jedyna grupa ludzi, którzy mogą ci pomóc”, podkreśliła.

Reklama

Pełna rozmowa dostępna poniżej (od około 22. minuty mowa o rozwodzie i nowym związku Hanny Zborowskiej):

Reklama
Reklama
Reklama