Romuald Dębski i Marzena Dębska - kim są, historia miłości
Fot. Facebook @Marzena Dębska
POŻEGNANIE

Romuald i Marzena Dębscy tworzyli parę w pracy i w życiu. Co mówili o swoim małżeństwie?

„Kobiety saute to nasz chleb powszedni”

Konrad Szczęsny 20 grudnia 2018 18:07
Romuald Dębski i Marzena Dębska - kim są, historia miłości
Fot. Facebook @Marzena Dębska

Razem w pracy i w życiu. Pomagali kobietom, którym wszyscy inni odmawiali pomocy. Dla nich niemożliwe nie istniało. Jakim małżeństwem byli prywatnie? Jak udawało im się łączyć dwie tak ważne sfery życia? Czy często się kłócili? Jak wychowywali trójkę synów? Romuald i Marzena Dębscy o intymnych sferach związku, nagości, wstydzie i sile uczucia opowiedzieli Magdalenie Rigamonti w książce Bez znieczulenia. Jak powstaje człowiek?

Romuald i Marzena Dębscy o swoim małżeństwie. Historia miłości, życie prywatne

Magdalena Rigamonti: O intymność zapytam.

Romuald Dębski: O seks?

Marzena Dębska: Jak to jest z seksem u ginekologów? W małżeństwie „ginekologicznym”?

Właśnie o to.

M.D.: Panem od seksu to jest prof. Lew Starowicz. Mój mąż zajmuje się hipolibidemią... Ma na ten temat wykłady. (śmiech)

R.D.: Na podstawie doświadczeń własnych.

M.D.: Doświadczeń własnych i małżonki.

R.D.: Hipolibidemia to jest ponadnaturalna utrata zainteresowania osobą, z którą jest się w stałym związku. Żartujemy oczywiście.

M.D.: Myślę, że zapytanie seksuologów o ich seks małżeński byłoby znacznie ciekawsze. Ale tak na serio, to w intymnych sytuacjach o pracy się zapomina. 

R.D.: To jest zupełnie coś innego. Przecież ja mogę bardzo bliską sobie osobę badać ginekologicznie i wtedy traktuję ją jak pacjentkę. Jeżeli codziennie, przez trzysta dni w roku widzę trzydzieści nagich kobiet i tak od trzydziestu lat, to nie traktuję ich jak obiekt westchnień. Zdecydowanie wolę ubrane kobiety. Może dlatego lubię kupować Marzence ładne sukienki.

M.D.: Kobiety saute to nasz chleb powszedni.

R.D.: Jak już nie muszę patrzeć na rozebraną kobietę, to jestem szczęśliwy. Kiedyś byłem na spotkaniu radiologów. Była taka pani wyfiokowana, zagadywała mnie, tak jakby może trochę flirtowała. I w pewnym momencie powiedziałem jej, że za oglądanie gołych kobiet to ja biorę pieniądze. Bardzo się speszyła.

M.D.: Nasz zawód na seks nie ma żadnego przełożenia. Fotel ginekologiczny z seksem raczej się nie kojarzy. Przynajmniej mnie. Raczej z czymś przeciwnym. Z totalnym brakiem intymności. Leżenie z nogami podwieszonymi do góry, w pozycji każdy wie jakiej – może zainteresowałoby producenta jakichś filmów sado-macho. Według mnie dla kobiety to raczej nieprzyjemne, żeby nie powiedzieć, upokarzające. Szczerze mówiąc, to dziwię się kobietom, że chcą, aby ich mężowie byli obecni podczas takiego badania – co innego USG – oglądanie dzidziusia.

Ale zaglądanie do pochwy, gadanie o upławach – to nie są tematy dla mężów. Trochę co innego, jeśli mąż jest ginekologiem, przynajmniej nie przeżyje szoku. Ale nawet w tej konstelacji potrzebne jest odpowiednie podejście. Kiedyś mąż pobierał mi cytologię i o mało po łapach nie dostał, bo nie był wystarczająco delikatny. (śmiech) Gdy mi robił cięcie cesarskie, to zajrzał do brzucha i mówi: słuchaj, ale ty masz cienki dolny odcinek. A ja na to: pokaż, pokaż, ustaw tak lampę, żebym mogła zobaczyć. Rodziliśmy wtedy nasze bliźniaki. Gdyby tzw. normalna pacjentka usłyszała, że ma cienki dolny odcinek, to by pewnie zemdlała. Ja byłam ciekawa z punktu widzenia medycznego, jak lekarz.

Ale już w domu w ten sposób państwo nie rozmawiacie? 

M.D.: W domu czasem rozmawiamy o pacjentkach. Ale w sypialni nie ma żadnego znaczenia, że mój mąż jest ginekologiem. Na studiach medycznych nie uczą, gdzie jest punkt G. (śmiech) To jest praca. Na  moje życie intymne ta praca nie ma wpływu. Kobiety nie interesują mnie jako obiekty seksualne. Chociaż zawsze doceniam kobiety, które o siebie dbają. A mąż? Chyba bardziej pociągający dla niego jest widok kobiety w ładnej bieliźnie niż z wziernikiem między nogami. Proszę pamiętać, że jak badamy kobietę, to ona jednak nie jest zupełnie naga. Najpierw prosimy, żeby się rozebrała „od dołu” do badania ginekologicznego, potem ubrała i rozebrała „od góry”, jeśli chcemy zbadać piersi. Raczej nie wszystko naraz. I dla pacjentki, i dla nas jest to bardziej komfortowe.

Kto się pierwszy w kim zakochał?

M.D.: Oczywiście, że on we mnie. Jak wariat.

W młodej pięknej lekarce.

M.D.: Nie wiem, czy pięknej, ale na pewno młodej. Dużo było pięknych kobiet u nas w pracy. Pamiętam, jak starsza koleżanka, kobieta o niezwykłej zresztą urodzie, powiedziała mi kiedyś: słuchaj, ty jesteś o dwadzieścia lat piękniejsza... Wspominam te słowa, bo już niedługo minie te dwadzieścia lat. To było w szpitalu przy Czerniakowskiej. Co do miłości – jest nieprzewidywalna zupełnie, nie da się tego zaplanować, poukładać, po prostu przychodzi i koniec.

Romuald i Marzena Dębscy: dzieci, różnica wieku, poprzednie związki

Gdy się poznali, oboje byli w innych związkach: Romuald Dębski miał żonę, zaś Marzena Dębska męża. Mimo że dzieliło ich piętnaście lat, różnica wieku nie stanowiła dla nikogo problemu. Zakochali się w sobie. „No więc mój ówczesny pan profesor poprosił moją mamę o spotkanie. Przyniósł kwiaty i powiedział, że mnie kocha, ożeni się ze mną i nie zrobi mi krzywdy. No i dotrzymał słowa”, wspomina w książce Marzena Dębska. W końcu wzięli ślub. On zawsze zwracał się do niej „moja Marzenka”, ona do niego „Aldek” [zdrobnienie utworzone od imienia Romuald - Romualdek - Aldek - przyp.red.]. Podkreślał, że według niego można mówić o miłości po kilkunastu latach związku.

Owocem ich miłości są trzej synowie: bliźniaki Aleksander i Filip oraz najmłodszy, Kuba. Romuald Dębski z poprzedniego małżeństwa ma jeszcze dwóch synów.

Jak oboje podkreślali, mimo tego, że zawsze dużo pracowali, każdą wolną chwilę poświęcali swoim dzieciom. Zabierali ich ze sobą na wykłady, do restauracji, teatru i na wycieczki. Dbali o wszechstronny rozwój, starali się wychować na samodzielnych i odpowiedzialnych. 

Odejście Romualda Dębskiego to dla całej jego rodziny cios, który trudno sobie w jakikolwiek sposób wyobrazić. Tym bardziej, że najbliżsi byli dla niego niemal całym światem.

Książka Bez znieczulenia Jak powstaje człowiek, autorstwa Marzeny Dębskiej, Romualda Dębskiego, i Magdaleny Rigamonti, z której pochodzą powyższe fragmenty, ukazała się nakładem Domu Wydawniczego PWN  

Bez znieczulenia. Jak powstaje człowiek, książka, Romuald Dębski i Marzena Dębska, wydawnictwo PWN
Fot. Wydawnictwo PWN/materiały prasowe

Romuald Dębski i Marzena Dębska - kim są, historia miłości
Fot. Facebook @Marzena Dębska

18-24 KWIETNIA
szaleństwo zakupów
20% rabatu na jeden produkt*
20% rabatu na jeden produkt*
Rabat 20 % na jeden nieprzecen... więcej»
Kod rabatowy:20zakupy
Zobacz
+
20% rabatu na jeden produkt*
Online
Stacjonarnie

Rabat 20 % na jeden nieprzeceniony artykuł dostępny w sklepach stacjonarnych i na VANGRAAF.COM. Z rabatu można skorzystać tylko jeden raz i nie można go łączyć z innymi promocjami. Wypłata w gotówce, zakup karty podarunkowej lub zwrot za dotychczas zakupione artykuły są wykluczone. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie www.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:20zakupy
Zobacz
20% rabatu na kosmetyki Clarena
20% rabatu na kosmetyki Clarena
Rabat na cały asortyment dostę... więcej»
Kod rabatowy:SZALONE20
Zobacz
+
20% rabatu na kosmetyki Clarena
Online
Stacjonarnie

Rabat na cały asortyment dostępny w sklepach stacjonarnych i na e-clarena.eu. Promocja obowiązuje dla zamówień powyżej 100zł oraz obejmuje produkty nieprzecenione. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALONE20
Zobacz
Rabat do -30%
Rabat do -30%
Rabat do -30% w sklepach stacj... więcej»
Kod rabatowy:HEGOS2024
Zobacz
+
Rabat do -30%
Online
Stacjonarnie

Rabat do -30% w sklepach stacjonarnych i na www.hegos.eu. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie www.  

Najniższa cena produktu ze zdjęcia z 30 dni przed obniżką - 699,99 zł.  

Cena produktu po zastosowaniu rabatu – 499,99 zł

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:HEGOS2024
Zobacz
-20% na wybraną biżuterię
-20% na wybraną biżuterię
Rabat 20% na biżuterię marki d... więcej»
Zobacz
+
-20% na wybraną biżuterię
Online
Stacjonarnie

Rabat 20% na biżuterię marki dostępny w salonach stacjonarnych i online. Oferta nie dotyczy kolekcji Nomination oraz nie łączy się z innymi promocjami. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie www. 

Najniższa cena produktu ze zdjęcia z 30 dni przed obniżką - 3 190 zł.  

Cena produktu po zastosowaniu rabatu – 2 552 zł.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Zobacz
-40% przy zakupach za min. 50 zł
-40% przy zakupach za min. 50 zł
Skorzystaj z kodu WIOSNA40 i o... więcej»
Kod rabatowy:WIOSNA40
Zobacz
+
-40% przy zakupach za min. 50 zł
Online

Skorzystaj z kodu WIOSNA40 i otrzymaj 40% zniżki na produkty nieprzecenione, oznaczone tym kodem na eveline.pl/skorzystaj-z-promocji przy zakupach za min. 50 zł. Oferta ważna tylko na eveline.pl w dniach 18-24.04.2024. Kody rabatowe nie łączą się. Szczegóły na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:WIOSNA40
Zobacz
Dodatkowe -20% na kolekcję SS2024
Dodatkowe -20% na kolekcję SS2024
-20% dodatkowego rabatu na kol... więcej»
Kod rabatowy:WIOSNA2024
Zobacz
+
Dodatkowe -20% na kolekcję SS2024
Online
Stacjonarnie

-20% dodatkowego rabatu na kolekcję SS2024. Oferta dostępna w sklepie stacjonarnym i na www.l37.eu. Rabat dotyczy również przecenionych pozycji. Szczegóły dostępne u Partnera.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:WIOSNA2024
Zobacz
REKLAMA

Wideo

Bogna Sworowska o pracy w modelingu kiedyś i dziś…

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.