Reklama

Reklama

W środę opinię publiczną zszokowała wiadomość o zatrzymaniu piosenkarki Doroty R. Były problemy z jej zatrzymaniem, przez kilka godzin nie wpuszczała do mieszkania policji, w końcu po doprowadzeniu podejrzanej do prokuratury usłyszała zarzuty. W rozmowie z serwisem gazeta.pl o motywach działania i dowodach jej przestępstw opowiedział pełnomocnik poszkodowanego, byłego narzeczonego gwiazdy, Roman Giertych.

Polecamy: Zatrzymana przez policję piosenkarka Dorota R. usłyszała już zarzuty i… wyszła z prokuratury!

Dorota R. zatrzymana przez policję

Komisarz Robert Szumiata z komendy rejonowej policji w Warszawie poinformował, że piosenkarka została zatrzymana w swoim miejscu zamieszkania w środę rano. Gwiazdę przewieziono do prokuratury około godziny 11. Zatrzymanie ma związek ze sprawą, którą wiosną opisała „Gazeta Finansowa”. Chodziło o współpracę partnera piosenkarki z „gangsterami, którzy mieli nakłaniać jej byłego partnera, Emila H. do wpłaty miliona złotych zadośćuczynienia na jej rzecz”. Artystka wydała wtedy oficjalne oświadczenie, w którym artykuł określiła jako „pomówienie”. Obecnie sprawę bada prokuratura.

Już wczorajszego wieczoru dziennikarzowi TVN24, Sebastianowi Napierajowi, udało się dowiedzieć, że piosenkarka usłyszała już zarzuty:„Mecenas Doroty R. poinformował mnie, że jego klientka usłyszała zarzut zarzut związany z nakłanianiem innych osób do zmuszania Emila H. do określonego zachowanie poprzez groźby”. Jak czytamy w oświadczeniu prokuratury: „Po wykonaniu czynności procesowych, prokurator zastosował wobec podejrzanej środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z osobami, które w tej sprawie posiadają status podejrzanych oraz z pokrzywdzonym, zakaz opuszczenia kraju i poręczenie majątkowe w kwocie 100 tyś zł”.

Mecenas Roman Giertych zabrał głos w tej sprawie

Głos w sprawie zabrał mecenas drugiej strony, mecenas Roman Giertych. „Nie wolno mi mówić o szczegółach, w tym o materiale dowodowym, bo sprawa jest jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego. Jednak w mojej ocenie dowody są po prostu miażdżące. Dla mnie nie ma żadnej wątpliwości co do winy sprawców, umyślnego działania, a także co do motywacji”, powiedział w rozmowie z serwisem gazeta.pl.

„W naszym przekonaniu czyn popełniony przez panią Dorotę R. wypełnia bardziej znamiona art. 282 kk i 258 kk, czyli działalności w grupie przestępczej, niż 245 kk i 191 kk, które też oczywiście wypełnia, ale w przypadku gdy wypełnia znamiona innego, ważniejszego przestępstwa, to ono konsumuje te drobniejsze kwalifikacje. W naszym przekonaniu motyw działania wszystkich sprawców, a szczególnie pani Doroty R., był motywem finansowym. To się wiąże z art. 282, bo chodziło o wymuszenie określonej kwoty pieniędzy”, powiedział w rozmowie z Gazeta.pl Roman Giertych. Za takie postępowanie grozi nawet do 10 lat więzienia.

Jak czytamy w oświadczeniu prokuratury: „Dorota R. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła wyjaśnienia, które będą weryfikowane na dalszym etapie śledztwa. O szczegółach wyjaśnień z uwagi na dobro prowadzonego postępowania na tym etapie Prokuratura nie informuje”.

Reklama

Zobacz także: „Mam inteligentną, mądrą żonę, ale kobiety potrafią też niszczyć i wpływać destrukcyjnie…”. Czy Radosław Majdan mówiąc to miał na myśli Dodę?!

Reklama
Reklama
Reklama