Reklama

Na początku tygodnia dotarła do nas smutna informacja o nagłej śmierci Piotra Machalicy. Aktor, który jeszcze we wrześniu brał ślub, a w listopadzie gościł na łamach VIVY!, przegrał walkę z koronawirusem. Dziś odbędzie się pierwsza część zaplanowanego pogrzebu artysty. W tym szczególnym dniu na łamach Faktu 65-latka wspomniała Agata Młynarska.

Reklama

Piotr Machalica we wspomnieniu Agaty Młynarskiej. Stworzył muzyczny testament

Kilka dni temu, zaraz po opublikowaniu informacji o odejściu Piotra Machalicy, Agata Młynarska napisała wzruszające pożegnanie aktora. „W nocy zmarł Piotr Machalica. Trudno w to uwierzyć. Jeszcze słyszę głos Piotra w słuchawce”, napisała w nim i wyjaśniła, co było tematem telefonicznego połączenia. „Rozmawiamy o płycie z piosenkami Młynarskiego. Ciepło, serdecznie, wzruszająco mówi o Tacie. Proponuje wybór swoich ulubionych piosenek. Mówi, że bez Ojca jest marnie. Dlatego chce „zrobić” jego piosenki, lepiej mu z nimi”, wspominała dziennikarka.

Dziś na łamach Faktu prezenterka opowiedziała o przyjaźni Wojciecha Młynarskiego i Piotra Machalicy znacznie więcej. „Razem z tatą byli rosłymi, wielkimi facetami, podobnie się ubierali, nosili kowbojskie kapelusze obaj mieli też amerykańską kurtkę wojskową. Ta kurtka symbolizowała przynależność do tego co Amerykanie nazywają wolnością, to był dla nich symbol wolności. Bo wtedy w Polsce mogliśmy tylko o niej pomarzyć”, mówiła cytowana przez Fakt gwiazda.

Okazuje się, że nagranie przez zmarłego aktora płyty z własnymi interpretacjami tekstów przyjaciela było tylko kwestią czasu. Ostatecznie płytę udało wydać się rok temu. Znakomity tekściarz na pewno byłby z niej zadowolony, bo jak mówiła jego córka, Wojciech Młynarski zawsze cenił Piotra Machalicę za jego wrażliwość, delikatność i skromność. „Gdy Piotr wpadł na pomysł, że chce nagrać płytę z piosenkami taty, długo o tym rozmawialiśmy. Tak powstała jego ostatnia płyta „Mój ulubiony Młynarski”. Uważał, że wszystko, co można powiedzieć o świecie, jest zawarte w piosenkach, które napisał tata, i w jego tłumaczeniach takich wielkich jak Brassens czy Okudżawa. One dawały mu ukojenie”, mówi w dzienniku Agata Młynarska.

Uważa też, że ostatni muzyczny projekt aktora jest w pewnym sensie jego testamentem… „Na tej płycie jest piosenka ze spektaklu, który razem robili z moim tatą z piosenkami Brassensa, - "Niegdysiejsze pogrzeby". Piotr genialnie i z dystansem ją zaśpiewał. W kontekście jego nagłej śmierci jest to niezwykle przejmujące, to że na swą ostatnią płytę wybrał właśnie ten utwór. Ta płyta to taki testament Piotra”, wyznała w Fakcie dziennikarka.

Przypomnijmy, że dziś o godzinie 13:00 odbędzie się pierwsza część pogrzebu Piotra Machalicy, czyli pożegnalna msza święta w Kościele Środowisk Twórczych na Placu Teatralnym w Warszawie. Następnie urna z prochami 65-latka zostanie przewieziona do Częstochowy. To właśnie tam w sobotę 19 grudnia aktor zostanie pochowany w grobie rodzinnym.

Grażyna Gudejko
Aldona Karczmarczyk/VAN DORSEN ARTIST
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama