Dwa dni po pogrzebie legendarnej wokalistki Kory na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach odbyło się kolejne pożegnanie wybitnego artysty, mianowicie Tomasza Stańki. Światowej sławy muzyk zmarł 29 lipca na raka płuc w wieku 76 lat. Artysta spocznie w Alei Zasłużonych na Powązkach.
Pogrzeb Tomasza Stańki
Pogrzeb Tomasza Stańki rozpoczął się o godz. 11. O tej samej godzinie z balkonu rzeszowskiego ratusza wybrzmiał hejnał Rzeszowa, którego autorem był trębacz. Światowej sławy muzyk był honorowym obywatelem miasta. Hejnał po raz pierwszy przez samego twórcę został zagrany w styczniu 2016 roku, podczas obchodów 662. rocznicy założenia miasta.
„Stańko uczynił z jazzu kulturę globalną. Serca nam płoną jak tamte kieliszki. Żył i grał, jak chciał. I umarł jak chciał”, powiedział na pożegnaniu Tomasz Tłuczkiewicz, były prezes Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego. Porównał ten dzień do Popiołu i diamentu. „Mówił: Jazz to wielkie dzieło. Kwitnie wszędzie tam, gdzie są ludzie, którzy odczuwają duchowe braterstwo z tradycją jazzu. Tomasz Stańko w swoim świecie był władcą absolutnym. Nie znosił żadnych rządów poza rządami piękna i dobra”, dodał.
Na pogrzebie został odczytany list od Piotra Glińskiego, ministra kultury i dziedzictwa narodowego, a także list od prezydenta miasta Bielska-Białej Jacka Krywulta.
„Duch Tomka to rzecz niezwykła, magiczna i magnetyczna tak samo jak jego muzyka”, powiedział jeden z przyjaciół trębacza.