Córka Smoktunowicza przerwała milczenie. W gorzkich słowach zaapelowała do jego partnerki
„Ojciec sam by tego nie chciał” przekazała córka polityka
Informacja o śmierci prawnika i senatora Roberta Smoktunowicza pojawiła się w mediach 9 września. Przez kilka ostatnich dni w sieci wiele osób, które znało go prywatnie, a także rodzina i bliscy, wspominali jego i jego życie. Kilka takich publikacji pojawiło się także na profilu jego ostatniej partnerki, co nie spodobało się jego córce. Aleksandra Smoktunowicz w dosadnych słowach skierowała się do towarzyszki życia ojca.
Zmarł Robert Smoktunowicz. Tak wspomina go była partnerka
Polityk i prawnik Robert Smoktunowicz przed laty związany był z Hanną Lis, później zaś z modelką Zofią Ragankiewicz, z którą na świecie przywitał dwójkę dzieci: Aleksandrę i Adama. Małżeństwo ich rodziców nie przetrwało jednak próby czasu: para rozstała się, a była partnerka polityka przyznała, że w trakcie trwania związku była ofiarą przemocy.
Przez lata Robert Smoktunowicz nie był aktywny publicznie. Nie było wiadomo wiele o tym, jak po rozstaniu z drugą żoną ułożył sobie życie. Dopiero po jego śmierci dowiedzieliśmy się o tym, że w ostatnich latach miał partnerkę, Marzenę Gajewską. To właśnie ona podała informację o jego śmierci.
Czytaj również: Był jej pierwszą miłością, nie mieli dzieci. Hanna Lis wymazała byłego męża z pamięci
Ostatnia partnerka polityka nie kryje swojego bólu. Na jej mediach społecznościowych ukazało się ostatnio kilka wpisów, w których upamiętnia zmarłego partnera. W jednym z postów postanowiła pokazać go od innej strony. „To był cholernie fajny facet. A w tym roku nie było dnia bez śmiechu. Nawet gdy trudno i boli, dawał się rozśmieszać, a i on wywoływał u mnie spazmy śmiechu, co go pod Burakowem było słychać. Szanowni, król dyskotek warszafki ubiegłego wieku. A i później!” napisała, załączając zabawny filmik.
Córka Roberta Smoktunowicza w gorzkich słowach skierowała się do partnerki ojca
Chociaż w komentarzach wiele osób cieszyło się, że może zobaczyć polityka w innej wersji, publikacja prywatnego nagrania nie została przyjęta z entuzjazmem przez resztę jego rodziny. Wkrótce później w jej imieniu głos zabrała córka Roberta Smoktunowicza, Aleksandra. Na jej profilu ukazał się post, w którym zwróciła się do partnerki ojca oraz innych osób.
„Jest mi bardzo przykro, że muszę pisać ten post w momencie, w którym niedawno umarł mój ojciec, a ja wciąż się po tym próbuję otrząsnąć. Proszę Panią Marzenę Gajewską i kogokolwiek innego, kto będzie miał taki pomysł, żeby nie upubliczniać w internecie prywatnych nagrań z życia mojego ojca, Roberta Smoktunowicza. Nie chce tego nasza rodzina, ja, mój brat. Ojciec sam by tego nie chciał” przekazała.
Zobacz także: Robert Smoktunowicz i Zofia Ragankiewicz doczekali się dwójki dzieci. To wiemy o ich relacji