Reklama

Robert Gonera od 2012 roku pozostaje singlem. Odkąd rozstał się ze swoją partnerką Karoliną Wolską, nie ułożył sobie w nikim życia na dłużej. W najnowszym wywiadzie przyznał, z czego to wynika. Szczere wyznanie aktora chwyta za serce.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Krzysztof Ziemiec kończy karierę w Telewizji Polskiej. Stacja wydała komentarz

Robert Gonera nie ma szczęścia w miłości

Aktor ma na swoim koncie dwa małżeństwa, najpierw z aktorką Jolantą Fraszyńską, z którą doczekał się córki Nastazji, a następnie z Karoliną Wolską, z którą ma dwóch synów. Każde z nich zakończyło się rozwodem, a po zakończeniu drugiej relacji, aktor pozostaje singlem. Nie może ułożyć sobie życia z nikim innym. Gonera ma za sobą trudne chwile, które bez wątpienia związane były z przepracowaniem. Kiedy pewnego dnia nie pojawił się na planie serialu "Determinator", znaleziono go w samochodzie.

"Zasnąłem w samochodzie ze zmęczenia w oczekiwaniu na zdjęcia, wyładował mi się telefon komórkowy. Obudzili mnie policjanci, którzy bez podania przyczyny nie chcieli mnie puścić ani skontaktować z produkcją. Od policjanta otrzymałem "ofertę". Albo zamkną mnie na 48 godzin pod niejasnym zarzutem, albo zabierze mnie karetka pogotowia. Wybrałem karetkę" – cytowany przez "Super Express".

Krzysztof Opaliński/Gala

Nie było mu łatwo, zwłaszcza, że przed samym rozwodem zmarł również jego ojciec. Był to kolejny cios, który mocno wpłynął na jego samopoczucie.

"Z trudem i z ogromnym wysiłkiem starałem się być w życiu moich bliskich i moich dzieci. To powoli już się kończy, bo dzieci dorastają. Mój najmłodszy syn ma 16 lat, starszy prawie 20, a córka w ogóle jest dorosła" – dodał Robert Gonera.

Gonera szczerze o tym, dlaczego jest sam

W jednym z najnowszych wywiadów aktor przyznał, dlatego po drugim rozstaniu nie ułożył sobie życia z inną kobietą. Jego szczerość jest niezwykle bolesna, ale prawdziwa.

"Od wielu lat jestem singlem. Nie chcę nikomu oferować ciężkiej drogi bycia z aktorem, który ciągle jest w drodze" - podkreślił w wywiadzie dla Gazety.pl.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Są małżeństwem od 15 lat, pokonali kryzys. Joanna Kulig i Maciej Bochniak tworzą duet idealny

Ma jednak świadomość, że to, co w życiu mu się przytrafiło było darem od losu. Świadomie zdecydował się teraz na samotność, znając siebie, jak nikt inny.

Niemiec/AKPA

"Czasami jeszcze człowieka coś szarpie, ale jestem spełniony. Przeżyłem piękną miłość do mojej żony, a wcześniej przytrafiło się również młodzieńcze uczucie" - mówił aktor dla Gazety.pl.

Reklama

Mamy jednak nadzieję, że i dla niego los napisał szczęśliwy scenariusz, a miłość pojawi się wtedy, kiedy najmniej się jej spodziewa.

Reklama
Reklama
Reklama