Reklama

Robert Gonera w ostatnich latach zmagał się z licznymi problemami. Zdarzały się sytuacje, że aktor spędzał noce w aucie, gdyż nie miał, gdzie mieszkać. Te wszystkie problemy negatywnie odbiły się na jego relacjach z synami. Jednak jak donosi Fakt, stosunki uległy ociepleniu.

Reklama

Synowie Roberta Gonery

Od momentu, kiedy artysta wyszedł na prostą i nie boryka się z problemami finansowymi, postanowił zawalczyć o jak najlepszy kontakt ze swoimi synami — czternastoletnim Teodorem i dziesięcioletnim Leonardem. Mimo że aktor na stałe mieszka w Warszawie, żyje w ciągłej podróży.

„Pracuję i mieszkam w stolicy, ale mnóstwo czasu spędzam we Wrocławiu. Los aktora to tułaczka, nie przeszkadza mi więc podróżowanie między miastami’’, wyznał aktor.

Aktor nie ukrywa, że obecnie dobre relacje z synami są dla niego priorytetem. „Zależy mi na kontakcie z dziećmi. Jestem szczęśliwy, że poukładałem sobie z nimi relacje. Chłopcy są jeszcze mali, ale niedługo wejdą w trudny wiek’’, dodał Gonera.

Jak wynika z słów aktora, wszystko układa się po jego myśli.

Mariusz Trzciński/MUNFOTO
Mariusz Trzciński/MUNFOTO

"Zależy mi na kontakcie z dziećmi. Jestem szczęśliwy, że poukładałem sobie z nimi relacje. Chłopcy są jeszcze mali, ale niedługo wejdą w trudny wiek" - zdradza aktor w rozmowie z gazet

Reklama

Czytaj więcej na https://www.pomponik.pl/plotki/news-robert-gonera-walczy-o-dobre-kontakty-z-synami-nie-bylo-latw,nId,2605756#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Reklama
Reklama
Reklama