Rinke Rooyens zdradza, jakim jest ojcem: „Staram się szanować wybory mojego syna”
„Wiem, że ludzie są różni i mają różne drogi”
Rinke Rooyens to holenderski producent telewizyjny, który od wielu lat mieszka w Polsce. Dzięki jego pomysłom i zaangażowaniu powstały takie hity telewizyjne, jak Szymon Majewski Show, Kto was tak urządził, Gwiazdy tańczą na lodzie, The Voice of Poland czy Taniec z gwiazdami. Prywatnie związany jest z Joanną Przetakiewicz. Rzadko udziela osobistych wywiadów, ale ostatnio opowiedział o swojej relacji z synem Rochem.
Rinke Rooyens o Rochu - jaką mają relację?
Rinke Rooyens postanowił zostać na stałe w Polsce podczas pracy nad programem To było grane, jednym z pierwszych muzycznych widowisk TVN. Na planie poznał również przyszłą żonę – to Kayah była prowadzącą show. Para doczekała się syna Rocha, ale po czterech latach związku zdecydowała się na separację.
Roch Rooyens jest ambitnym 21-latkiem, który bardzo pilnuje swojej prywatności. Z nielicznych informacji wynika, że współpracuje z ojcem w przedsiębiorstwie produkcyjnym Rochstar.
Rinke Rooyens udzielił niedawno wywiadu portalowi dadhero.pl, w którym zdradził, z jakich ojcowskich dokonań jest dumny. „W tym momencie wracamy do wątku tworzenia czystej rozrywki i zaangażowanych dokumentów. Ta druga aktywność nie zmienia faktu, że byłem, jestem i będę dumny np. z programu Szymon Majewski Show albo z Tańca z gwiazdami. Uważam, że to naprawdę dobre rzeczy. Przecież bawienie ludzi i sprawianie, że chociaż na kilkadziesiąt minut zapominają o codziennych problemach, jest fajną sprawą”, przyznał w rozmowie.
„W 2007 roku rozkręciłem akcję charytatywną Odnawiamy Nadzieję, w której udało się zebrać duże pieniądze dla Centrum Zdrowia Dziecka. I to właśnie ten moment uznaję za przełomowy w swojej działalności. Dostałem za to medal Przyjaciel Centrum Zdrowia Dziecka – niewiele rzeczy w życiu zrobiło na mnie takie wrażenie, z tego jestem naprawdę dumny”, kontynuuje producent.
„To właśnie takimi rzeczami – tym, co udało się zmienić w otaczającym nas świecie, a nie sławą czy pieniędzmi – można chwalić się swoim dzieciom i wnukom. Tym, że robiło się coś naprawdę wartościowego dla innych, czy to dzieci, bezdomnych, chorych albo osób siedzących w więzieniach”, mówi Rooyens.
Producent podkreśla, że przekonywanie dzieci do pewnych wartości, którymi sami się kierujemy, jest niezwykle istotne. „Często rozmawiałem z Rochem o takich właśnie sprawach, podkreślając na przykład: synu, pomagaj innym nie tylko dopiero wtedy, gdy się do ciebie zgłoszą”, opowiada w wywiadzie z dadhero.pl. „Największą sztuką jest aktywne zainteresowanie problemami drugiej osoby. Na zasadzie: nie czekaj, aż babcia poprosi cię o pomoc. Zapytaj sam z siebie, czy może czegoś nie potrzebuje”.
„Pamiętam o tym, że mówienie dziecku o pewnych sprawach to zaledwie część sukcesu, bo przecież trudno liczyć na to, że młody, zbuntowany człowiek zastosuje się do wszystkiego ochoczo. Najsensowniejsze, co może robić rodzic, jeśli chce coś dziecku przekazać, to chyba dawać przykład”, przekonuje.
Rinke Rooyens odpowiedział też na pytanie, czy jest wyluzowanym ojcem, czy jednak wymagającym. „Na pewno nigdy nie stawiałem wymagań typu: w szkole masz być potulny, nie dyskutować i mieć same piątki oraz szóstki. Dlaczego? Bo wiem, że ludzie są różni i mają różne drogi. Zbyt dobrze wiem o tym, że wielu prymusów, na siłę łamanych i równanych do reszty, będzie prowadziła życie nudne i w gruncie rzeczy mało wartościowe. Nie zawsze dobrze jest wtapiać się w tłum”.
„Często rzeczy naprawdę wielkich dokonują osoby, które potrafią myśleć nieszablonowo, idą pod prąd. Staram się szanować wybory mojego syna. Chciałbym, żeby szedł w kierunku, w którym sam czuje się dobrze”, dodał producent.
Kayah i Roch Rooyens w 2009 roku