Redbad Klynstra-Komarnicki wyrzucony z serialu za homofobiczny wpis!
Aktor wydał obszerne oświadczenie. Tak odpowiada na zarzuty i hejt
Jeden wpis aktora Na dobre i na złe wywołał w mediach burzę! Redbad Klynstra-Komarnicki za pośrednictwem Twittera zadał pytanie, które oburzyło internautów oraz dziennikarzy. „Czy w Polsce pedofile są częścią LGBT+, czy nie? Kto czuje się kompetentny odpowiedzieć?”, brzmiała jego treść. Niestety, mąż Emilii Komarnickiej został oskarżony o homofobię. Jak ujawnił, za zadanie tego pytania stracił również rolę w serialu. Aktor wystosował przy okazji mocne oświadczenie, w którym odniósł się formułowanych pod jego adresem zarzutów.
Redbad Klynstra-Komarnicki wyrzucony z serialu za homofobiczny wpis
W gronie tych, którzy mocno skrytykowali Redbada Klynstrę-Komarnickiego, znalazł się między innymi Tomasz Lis. „Odpowiadam - to pytanie wskazuje na to, że powinien sie pan skupić na wyuczonym zawodzie i raczej mowic cudzym tekstem”, napisał dziennikarz. Komentujący podkreślali, że pytanie, które za pośrednictwem medium społecznościowego zadał aktor, godziło w przedstawicieli społeczności LGBTQ+ i szkodziło im, ponieważ zostali zestawieni z pedofilami.
Słowa te, poza szerokim społecznym odzewem, były również brzemienne w skutki. Jak ujawnił za pośrednictwem Twittera aktor Na dobre i na złe, stracił rolę w serialu Król. Udostępnił on screen wiadomości, w której został o tym fakcie poinformowany.
„Produkcja wysłała mi zdjęcie Twojej wiadomości z Twittera odnośnie LGBT i pedofilii i wycofali propozycję zagrania w »Królu«”, brzmiał SMS.
Wpis został opatrzony mocnym komentarzem Redbada Klynstry-Komarnickiego.
„Memento dla niepoprawnych: W PL jest tak: Zadaj niewłaściwe pytanie. Zalewa Cię hejt. Media robią z ciebie Homofoba. Serial na tej podstawie wypowiada Ci pracę. Agencja aktorska nie wytrzymuje presji i po paru dniach też wypowiada współpracę. Czy ktoś tu jest ze mną na wojnie?”, pyta retorycznie.
Oświadczenie Redabda Klynstry-Komarnickiego o pedofilii i homofobii
Na tym jednak nie koniec! Za pośrednictwem portalu wpolityce.pl aktor wystosował obszerne oświadczenie, w którym odniósł się do całej sytuacji oraz medialnej burzy, jaką wywołał.
„W związku falą hejtu, jaka mnie spotkała oraz pomówieniem o homofobiczność mojego wpisu na Twitterze wyjaśniam, co następuje: Obserwuję polską rzeczywistość z perspektywy polskiej, ale siłą rzeczy również czerpię z mojego doświadczenia holenderskiego. Z tego powodu formułuję czasem twierdzenia lub pytania trochę inaczej”, tłumaczy się.
Redbad Klynstra-Komarnicki podkreślił, że nie jest wrogiem społeczności LGBTQ+ i wśród jego znajomych są jej przedstawiciele.
„Mam znajomych i przyjaciół o różnych orientacjach seksualnych, mieszczących się w skrócie LGBTQ+ i ich preferencje nie stanowią i nie stanowiły dla mnie nigdy kryterium oceny jakości ich człowieczeństwa. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem zaglądania przez Państwo czy Kościół do sypialni obywatela. Każdy ma prawo w swoim domu robić to, na co ma ochotę, o ile mieści się to w ramach prawa i nie narusza wolności drugiej osoby lub innej istoty, której prawa są chronione w naszej cywilizacji”, przekonuje aktor Na dobre i na złe.
Wyjaśnił również, że jego pytanie miało związek z rzeczywistością społeczno-polityczną w Holandii.
„Moim holenderskim doświadczeniem jest istnienie partii Pedofili (2006-2010), której jednym z głównych celów była legalizacja związków między dorosłymi i dziećmi od 12. roku życia, w tym pośrednio zmianę kwalifikacji pedofili z »dewiacji seksualnej« na »orientację seksualną«”, precyzuje mąż Emilii Komarnickiej.
Redbad Klynstra-Komarnicki zapewnił również, że publikacja kontrowersyjnej treści wynikała m.in. z rodzicielskiej troski o rocznego syna.
„Jako rodzic wyłapuję siłą rzeczy wszystko, co według mnie dotyczy lub może w najbliższej przyszłości stać się doświadczeniem mojego dziecka i chcę to rozpoznać. Ponieważ używam Twittera czasem do zadania otwartego pytania w związku z tematem, który aktualnie mnie nurtuje, poprosiłem czującą się w tej materii kompetentną osobę o odpowiedź na pytanie, czy w Polsce pedofile są częścią LGBT?”, opisuje.
Aktor Na dobre i na złe zaapelował również w oświadczeniu do przedstawicieli społeczności LGBTQ+, żeby odpowiedzieli na jego pytanie, nawet jeśli jest ono uznawane za kontrowersyjne.
„Polski ruch LBGTQ+ jako ruch funkcjonujący w przestrzeni publicznej powinien moim zdaniem, określić publicznie i w sposób jasny wyrazić swój stosunek do pedofilów i pedofilii jako takiej. Ponieważ jest to ruch nieformalny i granice jego są rozmyte, może na przykład Robert Biedroń jako jeden z liderów politycznych wspierających ruch LGBT wypowiedziałby się jasno na temat swojego stosunku do pedofilów?”, zastawia się Redbad Klynstra-Komarnicki.
Ma rację?