Reklama

Kiedyś – występował w każdej edycji Tańca z gwiazdami; później – na dłużej zrezygnował z telewizji. Teraz Rafał Maserak wraca do ukochanego show Polaków. Ale w innej roli! Choreograf po raz pierwszy w historii będzie oceniał popisy swoich kolegów i koleżanek. A działo się u niego w ostatnich latach prywatnie? Przede wszystkim został tatą…

Reklama

Rafał Maserak o byciu ojcem. Syn i partnerka tancerza

Choć są ze sobą kilka lat, żadne z nich nie opowiadało mediom o swoim związku. Rafał Maserak jest szczęśliwie zakochany z prawniczce Małgorzacie Lis, ale o kulisach ich miłości wiadomo niewiele. Tancerz nie publikuje też w sieci zdjęć, na których widać wybrankę jego serca.

Znacznie chętniej opowiada za to o roli taty. W marcu 2020 roku na świat przyszedł syn ulubieńca widzów Tańca z gwiazdami. Chłopiec otrzymał imię Leonard. Za chwilę jego 4. urodziny.

Rafał Maserak podkreśla, że chciałby dla syna rodzeństwa. Sam bowiem wychował się jako jedynak. „Zawsze było tak, że miałem jakiegoś kolegę z bloku, takiego przyszywanego brata. Zawsze mówiłem: "ty będziesz moim bratem", zawsze potrzebowałem jakiegoś kompana, więc nie chciałbym, żeby Leonard był jedynakiem tak, jak ja”, wyznał w Dzień Dobry TVN.

Synek jest dla niego dziś całym światem. Sprawia, że czas wolniej płynie, a Rafał odkrywa w sobie raz po raz nowe cechy. „Jak wracam do domu, to jest moja oaza. Tam czuję spokój, rozprężenie, mogę ugotować coś, a przede wszystkim teraz mogę się pobawić z małym. Każdy wolny moment poświęcam tylko jemu. Dużo wychodzimy z domu - czy na spacery, czy na place zabaw, czy na basen. Po prostu staram się wygospodarować czas, żeby zająć tego swojego bąbla”, słuchaliśmy.

Czytaj też: To prawdziwa rewolucja. Z programem Pytanie na śniadanie pożegnają się dotychczasowi prowadzący

Rafał Maserak, 2019

FORUM / Krzysztof Jarosz

Syn Rafała Maseraka. Czego tata chce go nauczyć?

Nowy juror Tańca z gwiazdami przyznaje, że nie zawsze był gotowy na ojcostwo. Nie miał też konkretnego planu i pomysłu w temacie, jakim tatą chciałby być. Wszystko potoczyło się naturalnie. I w odpowiednim czasie. „Najwyraźniej to był ten moment, kiedy powinien się pojawić mój syn, ale nie żałuję. Jak dla mężczyzny, uważam, że 35 lat to jest odpowiedni moment”, opowiadał w TVN.

Ma nadzieję, że uda mu się przekazać Leonardowi zbiór cech i wartości, które są dla niego najważniejsze. „Będę chciał zbudować w nim poczucie własnej wartości, będę chciał jak najlepsze cechy mu przekazywać. Nie będę popełniał błędów, które popełniał kiedyś mój ojciec. Nie było go w domu, ponieważ ciągle pracował na trzy zmiany, żeby zapewnić nam dobry byt. (...) Moja mama mnie wychowywała, więc mało mi czasu poświęcał, teraz to nadrabia, a to mnie też cieszy”, przyznał.

Zobaczcie piękne zdjęcia tancerza i jego syna.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tomasz Jan Wygoda został nowym jurorem Tańca z Gwiazdami! Oto, co o nim wiemy

Reklama
Reklama
Reklama