Radosław Kotarski zadebiutował w Va Banque. Widzowie są mocno podzieleni
Jak ocenili nowego prowadzącego?
We wtorek, 2 kwietnia widzowie mogli podziwiać teleturniej Va Banque w zupełnie nowej odsłonie. A Radosław Kotarski zadebiutował jako nowy prowadzący show. Dziennikarz zastąpił w tej roli Przemysława Babiarza. W sieci zawrzało, a widzowie nie kryją emocji. Jak go ocenili?
Radosław Kotarski nowym prowadzącym Va Banque
Odkąd w mediach pojawiła się informacja o tym, że Radosław Kotarski zajmie miejsce Przemysława Babiarza w roli gospodarza show, widzowie nie kryli emocji.
Dziennikarz jest trzecim gospodarzem programu. Wcześniej Va Banque prowadzili Kazimierz Kaczor i Przemysław Babiarz. Radosław Kotarski zdawał sobie sprawę z niezadowolenia widzów i wysokich oczekiwań. „Pamiętam ten program z dzieciństwa, kiedy prowadził go zawsze elegancki Kazimierz Kaczor, a ostatnio był pod dobrą pieczą równie eleganckiego Przemysława Babiarza. Przed jednym i drugim gentlemanem chylę czoła, bo przez lata budowali renomę tego programu, który w tym roku obchodzi 60-te urodziny! Postaram się nie obniżyć wspomnianej renomy za bardzo”, pisał wcześniej w mediach społecznościowych.
A otwierając nowy sezon teleturnieju, podkreślał: „Zagrajmy w "Va Banque". Przede mną w tym miejscu stało dwóch szacownych gentlemanów, przed którymi chylę czoła, ponieważ przez lata budowali estymę tego programu. A ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby z tej estymy uszczknąć jak najmniej”. Dziennikarz zachęcał do tego, by samodzielnie wyrobić sobie zdanie na temat nowej odsłony programu. Odcinki z jego udziałem są emitowane od 2 kwietnia. „Premierowy odcinek Va Banque ze mną w roli prowadzącego. Spoiler alert: na początku jest trochę drewnianie, ale to jest jak w "Śmierci w Wenecji", czyli "zara się rozkręci...”, oceniał sam zainteresowany.
Widzowie ocenili debiut Radosława Kotarskiego w Va Banque
Radosław Kotarski ma już za sobą debiut, a widzowie podzielili się na dwie grupy. Fani programu przyznają, że prowadzący świetnie sobie radzi i doceniają jego wkład w budowanie nowego etapu w historii teleturnieju. Nie szczędzą mu ciepłych słów. Niektórzy apelują do pozostałych widzów, by nie hejtowali Radosława Kotarskiego, nie podcinali mu skrzydeł.
„Pan Radek zapowiada się znakomicie”, „Bardzo fajny debiut Pana Radka. Gratulacje. Trzymam kciuki za kolejne odcinki”, „Dobrze było. Pierwsze koty za płoty. Radek sam przyznał, że się denerwował. Dalej będzie tylko lepiej. Dajcie chłopakowi szansę”, „Nowy prowadzący był mocno zestresowany, było to widać. Nie prowadził źle, kilka razy fajnie zagadnął uczestników. Z czasem się rozkręci, a my przyzwyczaimy do zmiany. Dajcie mu szansę”, „A dla mnie pan Radek jako prowadzący jest absolutnie w porządku. Jest i spokój i interakcja z graczami. Nawet jeśli były jakieś niedociągnięcia, to bierzecie pod uwagę, że to Jego pierwszy odcinek w tym formacie”, „Było bardzo dobrze! Świeżo i lekko”, „Moim zdaniem nie ma co szorstko oceniać Pana Radka po pierwszym odcinku. Jestem pewny, że nowy prowadzący dojdzie do wprawy i z przyjemnością będzie się oglądało nowe odcinki”, „Moim zdaniem, dobry debiut. Rozmowy z uczestnikami w przerwie luźniejsze. Nadmiar "świetnie" i pocieszania graczy po złych odpowiedziach na pewno wyeliminuje z czasem. Dla mnie jak na tak możliwy potężny stres (jak zakładam) Radek Kotarski było bardzo spoko. Powodzenia dalej!”, mogliśmy przeczytać.
Pod nowymi materiałami, które publikowano w mediach społecznościowych Va Banque pojawiły się także krytyczne głosy. „Babiarz był lepszym prowadzącym. Przez wywody pana Kotarskiego zawodnicy nie wyrabiają się z zadaniami”, „Mój ulubiony teleturniej, ale z poprzednim prowadzącym. Przykro mi, ale zmiana nie przypadła mi do gustu
, „Cały czas moją uwagę przyciągały komentarze i głos prowadzącego, zamiast zawodnicy. A to chyba oni są tu najważniejsi. Mam bardzo mieszane uczucia”, „Ta zmiana to chyba nie był najlepszy pomysł...”, „Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Ten pan za dużo gada, już mnie zmęczył”, pisano.
Nie brakowało też rad, których widzowie udzielali nowemu prowadzącemu. Sugerowano, by Radosław Kotarski popracował nad dynamiką. „Za dużo zbędnych wtrąceń i dziwnych pytań w trakcie rundy. Zabija to czas i tempo rozgrywki...”, „Prowadzący za dużo komentuje, zabierając czas uczestnikom”, mogliśmy przeczytać.
Trzymamy kciuki i życzymy wszystkiego, co najlepsze!
Sprawdź też: Z wizytą u Katarzyny Dowbor. Dziennikarka o rodzinnych pamiątkach i pięknym geście taty