Reklama

Ostatnie miesiące nie były łatwe dla Marceliny Zawadzkiej. Została oskarżona o oszustwa podatkowe. Wszyscy zadawali sobie pytanie, co dalej z karierą prezenterki. Kilka dni temu Wirtualne media podały, że Miss Polonia nie będzie witać widzów Dwójki o poranku, dopóki nie zostanie oczyszczona ze stawianych jej zarzutów dotyczących oszustw podatkowych. Czy jej przygoda z TVP dobiegła końca? POznajcie szczegóły.

Reklama

Marcelina Zawadzka czy wróci do TVP?

Kilka miesięcy temu prezenterka została oskarżona o oszustwa podatkowe, fałszowanie faktur i pranie brudnych pieniędzy. Podobno wraz z członkami zorganizowanej grupy przestępczej korzystała z tzw. karuzeli vatowskiej. 18 osób usłyszało zarzuty za wyłudzenie 58 mln złotych ze Skarbu Państwa. Marcelina Zawadzka przyznała się do dwóch stawianych jej zarzutów. Wszyscy zadawali sobie pytanie, co z dalszą karierą telewizyjną prezenterki. W mediach z powodu całej afery krążyło wiele plotek na temat konsekwencji, które będzie musiała ponieść. Pojawiły się doniesienia, że współprowadząca Pytanie na śniadanie może stracić posadę w TVP, pisano, że nie będzie już prowadzącą kulis 11. edycji The Voice of Poland. Dotychczas gwiazda odpowiadała za relacje z planu podczas odcinków na żywo.

W końcu Marcelina Zawadzka wydała oświadczenie, w którym wyjaśniła szczegóły sprawy. „Ta sprawa miała miejsce w 2017 r. Chcę was zapewnić, że nie dokonałam świadomie jakiejkolwiek czynności, która byłaby sprzeczna z prawem. Od wielu lat funkcjonuję w podobny sposób i zawsze robię to uczciwie, co jest bardzo ważne dla mnie, dla was i dla osób, z którymi współpracuje”, zaczyna swój wpis na Instagramie Marcelina Zawadzka. Prezenterka zaprzeczyła wówczas, aby miała cokolwiek wspólnego z poważnymi przestępstwami, a w jednym z komentarzy odpowiedziała fanowi, że powróci do Pytanie na Śniadanie już pod koniec sierpnia. Niestety od tamtej pory wciąż nie pojawiła się w programie śniadaniowym. Dzisiaj na portalu wirtualnemedia.pl pojawiła się informacja, że Marcelina Zawadzka nie wróci do TVP. Jej miejsce ma zająć Małgorzata Opczowska.

„W tej chwili Marcelina ma status oskarżonej, zasiada na ławie oskarżonych. Nikt w TVP nie wyobraża sobie, żeby mogła w tej sytuacji prowadzić program śniadaniowy, niezależnie od tego, czy jest winna, czy nie. Trzeba poczekać, aż sprawa się wyjaśni i wtedy będą zapadały decyzje”, czytamy na stronie wypowiedź osoby z redakcji PNŚ.

Marcelina Zawadzka w rozmowie z Plotkiem sama skomentowała te doniesienia dokładnie wyjaśniając, jak wygląda jej sytuacja zawodowa: „Powiedziałam w czerwcu szefostwu, że potrzebuję chwili na uporządkowanie swoich prywatnych spraw, aby nie rzutowały na program, który uwielbiam i którego jestem częścią od lat. Umówiliśmy się, że zaraz po wyjaśnieniu i zakończeniu tych spraw wrócę do prowadzenia programu „Pytanie na Śniadanie”. To kwestia czasu”, powiedziała.

Reklama

Wszystko wskazuje na to, że zatrudnienie nowej prezenterki jest tylko czasowym rozwiązaniem. Z niecierpliwością oczekujemy, aż Marcelina Zawadzka znów pojawi się na ekranach naszych telewizorów!

Fot. Zuza Krajewska/LAF AM
Fot. Zuza Krajewska/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama