Reklama

Dokładnie dziś minęły dwa lata, odkąd nie ma już z nami Olgi Jackowskiej. Kora odeszła po długiej walce z rakiem, który niestety ostatecznie odebrał jej życie. W ostatnich chwilach życia w pięknym domu na Roztoczu towarzyszył artystce nie tylko mąż, ale i przyjaciółka – profesor Magdalena Środa. I to jej dzisiejsze wspomnienie o wokalistce Maanamu ma bardzo mocny wydźwięk.

Reklama

Magdalena Środa po śmierci Kory. Co napisała o Kamilu Sipowiczu?

Przed południem na Facebooku Magdaleny Środy pojawił się długo oczekiwany przez wielu wpis, w którym filozofka i publicystka opowiedziała o znajomości z wokalistką. „Przyjaźniłyśmy się bardzo, choć dwie - z zupełnie innych światów. Dzięki niej z bliska oglądałam proces przemiany: "Kora domowa", czytająca, komentująca, obywatelska, ciepła lub wściekła (jak ona nienawidziła PiSu, autorytaryzmu, głupoty!!) - "Kora demoniczna" (na scenie, w miejscach publicznych)”, napisała Magdalena Środa.

Niespodziewanie, w drugiej części posta, znacznie więcej miejsca profesor poświęciła mężowi Kory. Magdalenie Środzie nie podoba się to, jak Kamil Sipowicz gospodaruje dokonaniami Kory i pamięcią o niej. „Żałuję, że Kamil zajął się swoim życiem osobistym i nagrobkiem (tylko) zamiast stworzyć jakąś fundację, powołać do życia jakiś konkurs, gdzie osoby takie jak Kora (poetki, piosenkarki rockowe) mogłyby zaistnieć. Szkoda, że jej wielki dom na Roztoczu nie tętni życiem i pamięcią o niej (a mógłby być miejscem spotkań, pracy twórczej, koncertów), szkoda, że jej nazwisko nie funkcjonuje w ramach jakiś publicznych aktywności, szkoda, że w jej domu na Żoliborzu nie powstało jakieś małe muzeum, pełne przedmiotów, które kochała i które tworzyła. Kora żyje wyłącznie w swoich piosenkach. To mocne życie, ale nie na długo”, czytamy na Facebooku.

Internauci dość zgodnie wytknęli profesor Magdalenie Środzie duży nietakt, którym ich zdaniem jest sugerowanie dorosłemu mężczyźnie tego, co ma robić. Wiele osób zauważyło, że budowanie na nowo miłosnej relacji czy innych części życia osobistego po śmierci poprzedniej partnerki to nic złego. Padły też glosy wyrażające wątpliwość, czy Olga Jackowska życzyłaby sobie zmieniać swoje mieszkania w muzea. Z drugiej strony oceniono, że pomysł żywej fundacji imienia Kory jest bardzo trafiony.

Reklama

Wierzymy, że wszyscy bliscy zmarłej w 2018 roku piosenkarki dołożą wszelkich starań, by pamięć o niej nie zaginęła.

Dziś rocznica śmierci Kory. Przyjaźniłyśmy się bardzo, choć dwie - z zupełnie innych światów. Dzięki niej z bliska...
Opublikowany przez Magdalena Środa Wtorek, 28 lipca 2020

East News
Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama