Reklama

Wczoraj media obiegła smutna wiadomość o śmierci Barbary Krafftówny. 93-letnia wybitna aktorka niespełna rok przed śmiercią udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała jak wygląda jej życie podczas pandemii koronawirusa oraz, czy doskwiera jej samotność. Aktorka zdradziła też, że chętnie wróciłaby do teatru, jeśli tylko czułaby się bezpiecznie...

Reklama

Barbara Krafftówna: ze względu na koronawirusa nie spotykała się z ludźmi

93-letnia aktorka wiele lat była związana z teatrem, a na swoim koncie ma także wiele ról w kultowych polskich produkcjach, jak np. „Jak być kochaną”, „Popiół i diament” czy „Nikt nie woła”. Od kilku lat domem Barbary Krafftówny był Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowi i to właśnie pracownicy placówki pierwsi poinformowali o jej śmierci. „Z wielkim żalem i smutkiem żegnamy Barbarę Krafftównę, która pozostając do ostatnich chwil wśród swoich przyjaciół w Domu Artystów w Skolimowie, odeszła dziś w nocy…”, informowano.

W marcu ubiegłego roku aktorka udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o tym, jak wygląda jej życie w obliczu pandemii koronawirusa oraz o tym, jakie plany ma na przyszłość. Okazuje się, że Barbara Krafftówna w obawie przed zakażeniem nie spotykała się z innymi ludźmi i cały czas siedziała w swoim pokoju. Nie wychodziła nawet na balkon. „W pewnym sensie brakuje, ale przyjęłam tę nową rzeczywistość i z troski o siebie i innych nie ryzykuję spotkań. Czasem odwiedza mnie bliska przyjaciółka, a z resztą wisimy na telefonach, bo nie chcemy się pozarażać, choć na szczęście wszyscy jesteśmy zdrowi. Lepiej dmuchać na zimne. Nie zamierzam się wystawiać i sprawdzać, czy ja silna, czy ja mocna wobec koronawirusa. Nie chodzę na spacery. Nawet nie mam odruchu wychodzenia na balkon. Zakupy robi mi przyjaciółka albo bliższa lub dalsza rodzina. Jestem więc dopieszczona i wypielęgnowana”, tłumaczyła w rozmowie z Super Expressem.

Czytaj też: Barbara Krafftówna pochowała dwóch mężów i straciła jedyne dziecko. Los nie był dla niej łaskawy

WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Barbara Krafftówna, XVIII Festiwal Dwa Teatry 2018, 01.07.2018, Sopot

Barbara Krafftówna: jakie miała plany na przyszłość?

Aktorka w wywiadzie wyznała także, że z wielką chęcią wróciłaby na deski teatru. Jedyny warunek był taki, że musiałaby czuć się bezpiecznie. Barbara Krafftówna tłumaczyła, że jak dotąd cieszy się dobrym zdrowiem, bo całe życie o siebie dbała. „Jestem gotowa stanąć na scenie nawet dziś, byle tylko było bezpiecznie. Zdrowie mi dopisuje, z czego sama się cieszę. Pracuję na to zdrówko całe swoje życie. Zawsze o siebie dbałam, także o kondycję. Zawsze trzymałam dietę. Od bardzo dawna nie jadam pieczywa. Kiedyś szyto kostiumy teatralne na lata, więc trzeba było się pilnować, aby nie przytyć, a także dbać, żeby ich nie zniszczyć czy nie zabrudzić. Nigdy nie spożywałam posiłków ubrana w stroje sceniczne”, mówiła w tej samej rozmowie.

„Jako tako się trzymam (uśmiech). Wywinęłam się od COVID-19, schowałam się po prostu. Siedzę sobie spokojnie w domu i czekam na rozwój wypadków. Przestałam się udzielać towarzysko, a propozycji nowych występów w tej smutnej sytuacji brak”, mówiła Barbara Krafftówna Super Expressowi niespełna rok temu. Aktorka zawsze powtarzała, że ma nadzieje, iż uda jej się przeżyć więcej niż 100 lat. Uważała, że receptą na jej długowieczność może być naturalny rudy kolor włosów i piegi. „Nie wiem, ale może to dotyczy rudych i piegowatych. Może warto zrobić badania naukowe w tym kierunku. Liczę na to, że przekroczę sto lat. Dbam o siebie i mam apetyt na życie”, zapewniała. Niestety, nie udało jej się doczekać setnych urodzin... Póki co nie podano także przyczyny śmierci artystki.

Zobacz także: Nie żyje Barbara Krafftówna. Aktorka miała 93 lata

Andrzej Marzec/East News

Barbara Krafftówna, Warszawa, 22.06.1997

WOJCIECH STROZYK/REPORTER
Reklama

Barbara Krafftówna, 46. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, 20.09.2021, Gdynia

Reklama
Reklama
Reklama