Reklama

Festiwal w Cannes to wielkie święto kina. Poza pokazami filmowymi i konkursem, to miejsce, gdzie filmowcy z całego świata mogą spotkać się i razem mówił o ważnych kwestiach. Przed pokazem filmu Girls of the Sun 82 kobiety ze środowiska filmowego wzięły udział w proteście przeciwko dyskryminowaniu kobiet w branży.

Reklama

Protest kobiet w Cannes

Cate Blanchett, Helen Mirren, Marion Cotillard Kristen Stewart, Salma Hayek, Lea Seydoux i pozostałe protestujące razem przeszły przez czerwony dywan, po czym ustawiły się na schodach do Pałacu Festiwalowego. Tam głos zabrała przewodnicząca tegorocznego jury konkursu głównego, Cate Blanchett: „Na tych schodach stoją dzisiaj 82 kobiety. 82 to też liczba filmów zrobionych przez kobiety w konkursie głównym festiwalu od 1966 roku. 1688 reżyserów-mężczyzn wspinało się po tych samych schodach. W ciągu 71-letniej historii tego słynnego festiwalu było 12 kobiet przewodniczących jury. Kobiety nie są mniejszością na świecie. Jednak obecny stan przemysłu świadczy o tym, że jest inaczej”, przemawiała po angielsku, a Agnès Varda stała obok i tłumaczyła wystąpienie na francuski.

„Oczekujemy, że nasze organizacje będą aktywnie zapewniać równość i przejrzystość oraz bezpieczne środowisko pracy. Oczekujemy, że nasze rządy zapewnią przestrzeganie praw równej płacy za równą pracę. Domagamy się, aby nasze miejsca pracy były różnorodne i sprawiedliwe, aby mogły najlepiej odzwierciedlać pracę, którą faktycznie żyjemy, świat, który pozwala nam wszystkim, z przodu i z tyłu kamery, rozwijać się, ramię w ramię z naszymi kolegami. I uznajemy wszystkie kobiety i mężczyzn na całym świecie, którzy są gotowi na zmiany. Schody naszej branży muszą być dostępne dla wszystkich. Wspinajmy się!”, mówiła Cate Blanchett.

Reklama

Ostatnie miesiące były w świecie filmu wypełnione skandalami zapoczątkowanymi prze głośną aferę Weinsteina. Od tamtej pory festiwale i wielkie filmowe gale zostały zdominowane przez akcje #MeToo i Time’s Up, które walczą z dyskryminacją kobiet i molestowaniem seksualnym, a także solidaryzują z ofiarami.

East News
East News
Reklama
Reklama
Reklama